Dwa miesiące utrudnień na trasie PKM. Wszystkie naprawy zakończą się w listopadzie

Dwa miesiące utrudnień na trasie PKM. Wszystkie naprawy zakończą się w listopadzie

14 września 2016 | Źródło: PKM
PODZIEL SIĘ

Dzisiaj mijają równo dwa miesiące od gwałtownej ulewy, która zniszczyła dużą część Gdańska, w tym m.in. nasypy Pomorskiej Kolei Metropolitalnej. Zarządca linii podsumowuje co w tym czasie działo się na trasie PKM.

Fot. PKM

Ostatni pociąg SKM, jaki przejechał całą linię PKM w dniu ulewy, o godz. 22:05 odjechał z przystanku PKM Gdańsk Rębiechowo w kierunku Gdyni. W tym momencie na trasie znajdowały się jeszcze dwa szynobusy, ale w związku z wciąż nasilającymi się opadami zostały zatrzymane i wycofane z ruchu, zanim tory zostały zalane wodą i błotem.

– Brak jakiegokolwiek niebezpiecznego zdarzenia z udziałem pociągów, pasażerów lub osób trzecich w trakcie gwałtownej ulewy z 14-15 lipca 2016 r. jest najlepszym dowodem na to, że podejmowane wówczas decyzje były właściwe i zapadały w odpowiednim momencie – wskazuje Tomasz Konopacki, rzecznik PKM.

Od godz. 5 rano 15 lipca, czyli zaraz po ustaniu nawalnych opadów rozpoczęły się prace zabezpieczeniowe uszkodzonych przez ulewę miejsc. Równolegle prowadzona była szczegółowa inwentaryzacja szkód i ich dokumentacja fotograficzna. Szkodę zgłoszono też do ubezpieczyciela (PZU), którego przedstawiciele rozpoczęli szacowanie szkód u ustalanie ich przyczyn. 19 lipca pociągi SKM wróciły na trasę Kartuzy – Gdańsk Port Lotniczy, skąd dalej pasażerowie mogli dojechać do Gdańska Wrzeszcza autobusową komunikacją zastępczą, której rozkład jazdy był zsynchronizowany z pociągami lub komunikacją miejską, w której honorowane były bilety SKM. 29 lipca PKM otrzymała z Transprojektu Gdańskiego wykaz wszystkich 688 lokalizacji na linii PKM, w których wystąpiły różnego rodzaju szkody i usterki, z których 56 wymaga naprawy przed wznowieniem ruchu pociągów. Na liczbę tę składają się wielokrotnie występujące w różnych miejscach szkody tego samego typu, jak np. spływ powierzchniowy warstwy osłonowej nasypu, szczeliny podłużne, odsłonięcia kabli, podmycia studzienek, zerwanie korytek odwodnieniowych, zamulenia koryt odwodnieniowych, zanieczyszczenie tłucznia, itp.

Miesiąc temu, 12 sierpnia rozpoczęły się właściwe prace naprawcze (po wcześniejszych robotach zabezpieczeniowych i przygotowawczych do napraw). W pierwszej kolejności Budimex przystąpił do napraw tych szkód, których usunięcie było niezbędne do częściowego chociaż wznowienia ruchu pociągów. Natomiast 4 września dzięki szybszemu wykonaniu niezbędnych do wznowienia ruchu prac naprawczych, pociągi wróciły na całą trasę z Kartuz do Gdańska Wrzeszcza (wcześniej przewidywano, że będzie to możliwe dopiero od 1 października). Trzy dni później (7 września) SKM ponownie zaczęła obsługiwać także trasę Gdynia Główna – Gdańsk Osowa – Gdańsk Wrzeszcz

Od 5 września kontynuowane są prace naprawcze pozostałych ok. 600 miejsc uszkodzonych podczas lipcowej ulewy. Przewidywany termin ich zakończenia to 30 listopada – wskazuje Tomasz Konopacki, rzecznik PKM.

W związku z tym nikogo nie powinien dziwić jednoczesny widok mijających się na linii PKM pociągów osobowych i maszyn budowlanych.