Zero tolerancji dla chodzenia po torach

Zero tolerancji dla chodzenia po torach

03 października 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

PKP Polskie Linie Kolejowe apelują o bezpieczne przechodzenie przez tory i zapowiadają zero tolerancji dla łamania przepisów bezpieczeństwa w tym zakresie. Jednocześnie rozszerzają działania edukacyjne w ramach kampanii społecznej Bezpieczny przejazd „Zatrzymaj się i żyj!”. Od października akcja obejmie przeciwdziałanie przekraczaniu linii kolejowych w miejscach niedozwolonych.

Fot. Rafał Wilgusiak

Przebywanie osób nieuprawnionych na obszarach kolejowych jest niebezpieczne i stwarza realne zagrożenie nie tylko dla ruchu kolejowego, ale przede wszystkim dla życia i zdrowia ludzi.

Maszynista jest bezsilny
W zderzeniu z rozpędzonym pociągiem człowiek nie ma żadnych szans, a następstwem nieostrożności jest tragedia poszkodowanych i ich rodzin. Również na maszyniście tego rodzaju zdarzenia odciskają silne piętno. Oprócz dźwiękowego sygnału ostrzegawczego i rozpoczęcia hamowania nie jest on w stanie nic zrobić.
- Osoba przechodząca przez tory często nie zdaje sobie sprawy, jak szybko jedzie pociąg. A może on osiągać nawet 160 km/h - mówi Piotr Skolasiński, dyrektor Biura Bezpieczeństwa PKP Polskich Linii Kolejowych. – Osoby postronne stanowią największy problem, z jakim mamy do czynienia podczas prowadzenia ruchu pociągów na liniach kolejowych.

Kilkaset ofiar co roku
Potrącenie przez pociąg człowieka na torach, szczególnie ze skutkiem śmiertelnym, pociąga za sobą ogromne skutki społeczne i wstrzymuje ruch kolejowy nawet o kilka godzin. - Statystyki są porażające – zaznacza Skolasiński. – W latach 2006 – 2011 wskutek nieuprawnionego przebywania na torach w miejscach niedozwolonych corocznie średnio ginęło 240 osób, a ok. 90 zostało ciężko rannych. W pierwszej połowie 2012 roku odnotowano już 147 ofiar i 45 osób rannych.

Z powodu tych zdarzeń 3 387 pociągów  pasażerskich (średnio 19 pociągów dziennie) doznało opóźnienia na 86 402 minuty (czyli 60 dni, średnio 25 minut/pociąg).

Rażący brak wyobraźni
Należy zaznaczyć, że PKP Polskie Linie Kolejowe zapewniają możliwość bezpiecznego przechodzenia przez tory w wyznaczonych do tego miejscach. W tym celu stosuje się ogrodzenia, tablice informujące o zagrożeniu, sygnalizację świetlną i dźwiękową, zapory. - Jednak każdy system będzie nieskuteczny bez woli współpracy, przestrzegania zasad i wyobraźni ludzi – podkreśla Andrzej Pawłowski, członek zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych.

Inwestycje i rewitalizacje linii kolejowych przynoszą wiele udogodnień dla pasażerów i osób przekraczających tory. Powstają przejścia podziemne dla pieszych, wiadukty lub tunele, wygrodzenia terenu kolejowego, dodatkowe zabezpieczenia przejazdów kolejowych. - Wciąż jednak odnotowujemy liczne nieodpowiedzialne zachowania ze strony ludzi – stwierdza Paweł Boczek, rzecznik Straży Ochrony Kolei. 

Nie perswazją to mandatem
Przechodzenie przez tory w miejscach niedozwolonych stanowi wykroczenie i jest podstawą do nałożenia mandatu. Wiele osób ignoruje istniejące zabezpieczenia takie, jak znaki ostrzegawcze, dewastuje ogrodzenia, tworząc w ten sposób tzw. „dzikie przejścia” lub świadomie przechodzi przez tory mimo zamkniętych rogatek. Funkcjonariusze SOK pouczyli w pierwszym półroczu tego roku 43,5 tys. osób, które łamały przepisy. - Ponad 20 tys. osób zostało ukaranych mandatem karnym, z czego ok. 30 proc. to piesi, którzy przechodzili przez tory w miejscach niedozwolonych – mówi Boczek.

W ramach edukacji PKP Polskie Linie Kolejowe organizują konferencje poświęcone zagrożeniom wynikającym z poruszania się po torach w miejscach niedozwolonych. – W październiku odbędzie się jeszcze 8 takich spotkań – mówi Robert Kuczyński, dyrektor projektu ds. media relations.

Równocześnie Straż Ochrony Kolei, wykorzystując m.in. 9 Mobilnych Centrów Monitoringu, będzie prowadzić działania prewencyjne wobec osób przekraczających tory w miejscach niedozwolonych.

Powyższe działania SOK i PKP PLK są rozszerzeniem prowadzonej od 2005 roku kampanii społecznej Bezpieczny przejazd – „Zatrzymaj się i żyj!”.