Szybka Kolej Regionalna, która łączy Tychy z Katowicami i Sosnowcem, mogłaby jeździć do Oświęcimia. Brakuje tylko 2 km torów.
Obecnie ostatnim przystankiem Szybkiej Kolei Regionalnej jest stacja Tychy Lodowisko z jednej strony, a z drugiej Sosnowiec Główny.
– Docelowo ma stanowić połączenie między Dąbrową Górniczą a Bieruniem i dalej. Mamy nadzieję, że nasza kolej przekroczy granicę województwa i będzie dojeżdżać do Oświęcimia – powiedziała podczas ostatniego „Lunchu z Kurierem” Monika Warmuz, dyrektor Wydziału Publicznego Transportu Zbiorowego, Urząd Marszałkowski Woj. Śląskiego. – Chcemy, by w przyszłości SKR można było dotrzeć do Krakowa – dodaje.
Problemem jest jednak brak bezpośredniego, wygodnego połączenia kolejowego miedzy Tychami a Oświęcimiem. Brakujący fragment torów to ledwie 2 km. Szacunkowy koszt budowy tego brakującego fragmentu to 5-7 mln zł. Natomiast całkowity koszt inwestycji łączącej oba miasta, z urządzeniami srk i elektryfikacją, wyniósłby 15-20 mln zł. Samorządy, przez które przebiegałaby trasa, są gotowe dorzucić się do projektu, byleby tylko jak najszybciej został on zrealizowany.
– Dzięki różnym ankietom, badaniom wiemy, że chętnych do korzystania z połączenia kolejowego między Tychami a Oświęcimiem jest ok 3 tys. ludzi – zapewnia Wiesław Podmokły, zastępca prezydenta Tychów ds. infrastruktury.