UOKiK ma zastrzeżenia do przewoźników

UOKiK ma zastrzeżenia do przewoźników

25 października 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Ograniczenie odpowiedzialności w przypadku odwołania pociągów, nieinformowanie w wezwaniach do zapłaty o możliwości złożenia reklamacji, czy przedłużanie terminu na jej rozpatrzenie. To przykłady nieuczciwych praktyk stosowanych przez przewoźników, które wysunął UOKiK po przeprowadzonych kontrolach.

Fot. Kuba Batorowicz

Podczas kontroli, która odbyła się w I kwartale 2012 roku sprawdzano regulaminy, umowy, informacje na stronach internetowych, czy oferty specjalne na Euro 2012. W maju 2012 roku Prezes UOKiK wszczęła postępowania przeciwko: Kolejom Mazowieckim, Dolnośląskim i Wielkopolskim, Przewozom Regionalnym, PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście, Warszawskiej Kolei Dojazdowej i PKP Intercity.

We wzorcach stosowanych przez wszystkich skontrolowanych przewoźników znalazły się postanowienia, które wyłączały ich odpowiedzialność w razie wystąpienia tzw. ograniczenia w ruchu pociągów lub innych bliżej niesprecyzowanych okoliczności. W związku z tym konsument, który poniósł szkodę i z winy kolei nie dotarł na czas, ponieważ odwołano pociąg, nie mógł starać się o rekompensatę. Warto pamiętać, że każdy przewoźnik odpowiada za szkodę spowodowaną jego zaniedbaniem – wyjątkiem jest siła wyższa, zdarzenia spowodowane wyłącznie przez osoby trzecie lub podróżnego. Cieszy fakt, że przewoźnicy zaprzestali stosowania kwestionowanego postanowienia lub zobowiązali się do jego zmiany.

Prezes Urzędu stwierdziła również, że w wysyłanych przez Koleje Dolnośląskie wezwaniach do zapłaty kary za brak biletu nie zamieszczono informacji o możliwości złożenia reklamacji. Zgodnie z prawem – obowiązkiem przedsiębiorcy jest umieszczenie takiego pouczenia tak, aby pasażer wiedział o przysługujących mu prawach, gdy nie zgadza się z decyzją przewoźnika. Spółka uzupełniła wezwania do zapłaty i zaniechała stosowania kwestionowanych praktyk.

Prezes Urzędu miała także wątpliwości do postanowienia, które mogło wydłużyć czas na rozpatrzenie reklamacji. Zgodnie z nim, Przewozy Regionalne oraz PKP Intercity zastrzegły sobie prawo do udzielenia odpowiedzi na zastrzeżenia konsumenta w ciągu miesiąca lub przedłużenia tego terminu do trzech miesięcy. Zgodnie z przepisami, czas ten wynosi 30 dni a nieudzielenie przez przewoźnika odpowiedzi w wymaganym terminie skutkuje uwzględnieniem reklamacji. Spółki zobowiązały się do zmiany postanowienia i zaprzestały stosowania kwestionowanych klauzul.

Ponadto, Urząd miał zastrzeżenia do jednego z postanowień Warszawskiej Kolei Dojazdowej dotyczącego nieodpowiadania na reklamacje zawierające wulgaryzmy lub inne obraźliwe wyrażenia. Zgodnie z prawem, przewoźnik musi przyjąć do rozpatrzenia każdą reklamację, która spełnia wymogi formalne czyli zawiera datę, dane pasażera i przewoźnika, uzasadnienie, kwotę roszczenia, podpis. Tymczasem, stosując kwestionowane postanowienie, WKD arbitralnie mogła decydować o odrzuceniu reklamacji, swobodnie oceniając, czy jest obraźliwa. Przewoźnik zaprzestał stosowania kwestionowanych postanowień.

Wątpliwości Urzędu wzbudziło także prawo PKP Szybkiej Kolei Miejskiej w Trójmieście do pobierania opłaty za zatrzymanie dokumentu uprawniającego do zniżki, który w opinii konduktora mógłby być wcześniej podrobiony. Zgodnie z prawem, gdy konduktor podejrzewa, że dokument został sfałszowany, może jedynie go zatrzymać do czasu wyjaśnienia sprawy. Nie ma uprawnień do tego, aby obciążać pasażerów opłatą za brak dokumentu. Przedsiębiorca zobowiązał się do zmiany kwestionowanych praktyk.