Świdnik: tory przed samolotem

Świdnik: tory przed samolotem

03 listopada 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Z nowego lotniska w Świdniku pod Lublinem pierwszy samolot odleci w połowie grudnia. Czy w tym samym czasie do stacji Port Lotniczy Świdnik może dojechać pierwszy pociąg z pasażerami? 

Fot. Magdalena Pokrzycka-Walczak

Świeżo ułożony tor biegnie od terminala lotniska i „wchodzi” w zakręt, gdzie krzyżuje się z drogą. Tutaj widać dziś największe natężenie prac. Dźwig unosi elementy nawierzchni torowej, kilku pracowników układa podkłady, potem mocowane są szyny... I tak metr po metrze, kierujemy się od lotniska w stronę stacji Świdnik Miasto.

Decyzje wydane

Linia kolejowa, która będzie prowadzić do portu lotniczego w Świdniku, to ponad 2 km nowych torów. Studium wykonalności dla projektu budowy linii kolejowej do lotniska w Świdniku opracowano w 2009 r., natomiast pre-umowę z instytucją zarządzającą, czyli Urzędem Marszałkowskim w Lublinie zawarto w październiku 2009 r.

- Przedsięwzięcie realizowane jest w formule „projekt, budowa” - tłumaczy Andrzej Matysiewicz, zastępca dyrektora w Centrum Realizacji Inwestycji PKP PLK Oddział w Lublinie.

W ramach opracowywanej dokumentacji projektowej ­oprócz projektów budowlanych i wykonawczych – umowa z firmą Mott MacDonald objęła także pozyskanie decyzji administracyjnych, w tym tzw. uwarunkowań środowiskowych dla przedsięwzięcia, ustalenia lokalizacji linii kolejowej oraz pozwolenia na budowę.

Ostatnia decyzja - pozwolenie na budowę, dotyczące projektu budowy linii do lotniska, zostało wydane przez wojewodę lubelskiego 4 września tego roku.

Od świtu do zmierzchu

Zaraz po uzyskaniu potrzebnych dokumentów teren budowy przekazano wykonawcy robót liniowo-nawierzchniowych Przedsiębiorstwu Robót Komunikacyjnych w Lublinie EXPOL S.A.

- Roboty ziemne na linii rozpoczęliśmy 17 września – mówi Wiesław Cyfra, kierownik budowy PRK w Lublinie EXPOL S.A. - Do połowy października wykonaliśmy ok. 95% robót ziemnych, w 60% ułożyliśmy warstwę ochronną z klińca, zaś w 40 % - dolną warstwę tłucznia – wylicza.

W ciągu dnia zatrudnionych jest tu 38 osób, a prace przy montażu toru trwają – z wyjątkiem niedzieli – od świtu do zmierzchu.

Równocześnie pracuje kilka brygad – jedna na rozłożonej goewłókninie rozkłada warstwę ochronną z klińca, kolejna na przygotowanym podłożu (warstwie ochronnej) - dolną warstwę tłucznia tzw. sub-warstwę, inna – nieopodal gotowego już budynku terminala lotniska – układa szyny na uprzednio położonych podkładach.

Mocowanie sprężyn

Praca przy układaniu nowego toru nie jest łatwa, wymaga dużej siły i precyzji. Bolesław Olko i Andrzej Rozwałka, pracownicy torowo-budowlani mocują właśnie szynę do podkładów, za pomocą specjalnych sprężyn. - To nowoczesna metoda, choć wymaga od pracowników wiele wysiłku – tłumaczy W. Cyfra.

- Dziennie przekładam kilka ton – przyznaje Bolesław Olko. Dlatego zakres prac poszczególnych osób w ekipie cały czas ulega rotacji. - Muszą się wymieniać, bo nikt nie dałby rady podnosić podkładów, czy mocować sprężyn bez przerwy przez osiem godzin – argumentuje Wiesław Cyfra.

Za mniej więcej tydzień ułożone zostaną ostatnie metry całego odcinka. Przyjdzie czas na wysypanie tłucznia,  podbijanie torów i zgrzewanie szyn (tory są bezstykowe, 4 klasy technicznej). A dwa dni później powinna zostać zakończona...elektryfikacja toru dojazdowego. 

Oszczędności i elektryfikacja

O tym, że linia dojazdowa do Portu Lotniczego Lublin S.A. w Świdniku będzie elektryfikowana wiadomo było, jak zapewnia dyrektor Matysiewicz, od początku. Jednak jej termin nie był bliżej określony.

 - Jako instytucja zarządzająca Regionalnym Programem Operacyjnym Województwa Lubelskiego przychyliliśmy się do wniosku PKP PLK o rozszerzenie projektu o elektryfikację – informuje Beata Górka, rzecznik prasowy marszałka województwa lubelskiego.

Sfinansowanie elektryfikacji było możliwe dzięki powstaniu oszczędności poprzetargowych w projekcie. Odrębny kontrakt dotyczy też zabudowy urządzeń sterowania ruchem kolejowym , za co odpowiada KZA Przedsiębiorstwo Automatyki i Telekomunikacji S.A. w Lublinie.

Czas dobrej aury

Jeśli nadal utrzyma się sprzyjająca pogoda, to roboty liniowo-nawierzchniowe powinny zostać zakończone do 5 grudnia. To nieco później niż początkowo planowano.

Według pierwszej wersji preumowy zakończenie inwestycji planowane było na czerwiec 2012 r.

- Ze względu na trudności proceduralne z pozyskaniem decyzji administracyjnych termin zakończenia projektu przesunął się – mówi Andrzej Matysiewicz.

Na początek grudnia – o ile wykonawca, wyłoniony w procedurze przetargowej 22 października dotrzyma terminu zakończenia prac – przewidziane jest też zelektryfikowanie linii do lotniska.

Budynek lotniska już jest, prace przy drodze dojazdowej i linii kolejowej – trwają. Wszystko wskazuje na to, że tor będzie gotowy jeszcze przed otwarciem portu i startem pierwszego samolotu.