Transport miejski MPK Poznań opuściło pętlę Budziszyńska

MPK Poznań opuściło pętlę Budziszyńska

05 listopada 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Przez ponad ćwierć wieku pętla tramwajowa "Budziszyńska" była miejscem garażowania tramwajów, zarówno liniowych, jak i tych wycofanych już z eksploatacji. Wraz z oddaniem hali postojowej w nowej zajezdni na Franowie i zamknięciem ul. Grunwaldzkiej dla tramwajów, historia tego miejsca dobiegła końca.

Fot. K.Lesińska, MPK Poznań

Kiedy na początku października oddano do użytku halę postojową na nowej zajezdni Franowo, skierowaliśmy wszystkie pojazdy. Tory odstawcze na Budziszyńskiej były czynne do niedzieli 4 listopada 2012 r. W poniedziałek, 5 listopada odłączono napięcie w sieci trakcyjnej i tym samym zakończył się pewien etap w komunikacji miejskiej w Poznaniu.

O historii torów odstawczych

Poznań był jedynym z niewielu miast w Polsce, które nie mogło pomieścić swojego taboru tramwajowego na terenie zajezdni. Dlatego też już w latach 70-tych ubiegłego wieku mówiło się o konieczności budowy nowej zajezdni. Powodu braku środków plany te były ciągle przesuwane na dalsze terminy. Jako prowizoryczne rozwiązanie problemu wymyślono budowę torów odstawczych. Zaczęto je budować na początku lat 80’tych ubiegłego wieku po to, aby pomieścić tramwaje, garażujące dotychczas na ulicach Poznania. Wcześniej „nocowały” one na torowiskach w ciągu ul. Przybyszewskiego, Towarowej, Zwierzynieckiej, Krzywoustego czy na pętli starołęckiej. Garażujące tam tramwaje były nieustannie dewastowane i niszczone.

Wydzielony, ogrodzony i pilnowany teren z 14 torami i kanałem przeglądowym został oddany do eksploatacji 15 sierpnia 1985. Od tego czasu „Budziszyna” zdążyła pełnić rolę tymczasowej zajezdni, choćby wtedy kiedy w maju 1986 roku doszło do wybuchu gazu na skrzyżowaniu ul. Głogowskiej i Hetmańskiej. Zajezdnia przy ul. Głogowskiej została wtedy odcięta od sieci torowisk, dlatego na czas remontu wagony kursujące po mieście, musiały po służbie zjeżdżać na tory odstawcze. Były tam do czasu odbudowania nawierzchni skrzyżowania m.in. przez pracowników MPK Poznań, pod koniec sierpnia ‘86. W tym czasie urządzono tam prowizoryczny warsztacik podręczny, pomieszczenie socjalne i dyspozytornię. Ponownie „Budziszyna” stała się zajezdnią alternatywną dla Głogowskiej pod koniec lat 90’tych. Wyprowadzka spowodowana była wyburzaniem starej i stawianiem nowej hali dla tramwajów w zajezdni.

Kilka lat później na torach odstawczych pojawiły się tramwaje z zajezdni przy ul. Fortecznej. Z uwagi na remont torowiska w ciągu ul. Starołęckiej, bimby musiały garażować poza macierzystą zajezdnią. Wtedy poważniejsze naprawy tramwajów realizowano w zajezdni przy ul. Głogowskiej, natomiast mniejsze, bezpośrednio w kanale przeglądowym na Budziszyńskiej, wykonywali oddelegowani z Fortecznej pracownicy.

Przez cały czas Budziszyna stanowiła również miejsce postoju dla wagonów wycofanych czasowo z eksploatacji. Garażowały tam także różne tramwaje techniczne (np. pługi odśnieżne). W 2011 roku dawała także schronienie dla części tramwajów z opuszczonej 31 grudnia 2010 r. zajezdni przy ul. Gajowej. 4 listopada 2011 r. torowiska w tym miejscu prawie opustoszały. Przyczyną była przebudowa ronda Jana Nowaka-Jeziorańskiego i całkowite zamknięcie ul. Grunwaldzkiej od ronda aż do Junikowa dla pojazdów szynowych. Ze względu na przebudowę ul. Grunwaldzkiej od ul. Smoluchowskiego do ul. Malwowej, na kilka miesięcy torowisko stało się placem budowy.

Dzień przed pierwszym meczem w ramach UEFA Euro 2012 w Poznaniu, bimby ponownie ruszyły ulicą Grunwaldzką, choć tylko do ul. Węgorka. Na Budziszyńską wagony docierały bez pasażerów, ponieważ w tym miejscu cały czas trwały prace nad utworzeniem nowego systemu ulic. Chwilowo odzyskaliśmy więc miejsce dla nocujących tramwajów.