Koleje Śląskie liczą się z możliwą dywersją

Koleje Śląskie liczą się z możliwą dywersją

05 listopada 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Przedstawiciele Kolei Śląskich nie ujawniają gdzie będzie stacjonował zamawiany przez spółkę tabor. Nagabywani przez dziennikarzy przyznają: obawiamy się dywersji ze strony nieprzychylnych nam osób.

Fot. Patryk Farana

Tabor dojedzie do KŚ w ostatnich dniach listopada. Spółka nie informuje, w których lokalizacjach będą stacjonowały pojazdy. Nie chce ryzykować, że ktoś utrudni wyjazd jej pociągom na tory 9 grudnia. Prezes KŚ, Marek Worach, przypomina, że rok temu ktoś rozkręcił tory na trasie przejazdu pociągu nowego wówczas przewoźnika.

- W nocy z 31 września na 1 października 2011 roku ktoś rozkręcił tory przy zapleczu Kolei Śląskich. Pociąg KŚ przejechał po torze godzinę wcześniej, więc nie doszło do katastrofy. Zeszłorocznego incydentu nie nagłaśnialiśmy, ale to było faktem opisanym w lokalnych mediach – mówi Worach.

Innym zagrożeniem dla udanego debiutu KŚ może być ewentualny strajk generalny w całym województwie śląskim, do którego dążą związki zawodowe, wszczynając procedury sporu zbiorowego.