Za tydzień okaże się czy będzie strajk na kolei

Za tydzień okaże się czy będzie strajk na kolei

19 grudnia 2012 | Autor:
PODZIEL SIĘ

W piątek, 28 grudnia odbędą się rozmowy ostatniej szansy przedstawicieli związków zawodowych z Związkiem Pracodawców Kolejowych. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia ws. utrzymania ulg przejazdowych dla kolejarzy i emerytów kolejowych to związkowcy przeprowadzą strajk na kolei, który zasięgiem obejmie cały kraj.

Fot. Rafał Wilgusiak

Referendum na kolei, które zostało przeprowadzone w okresie od 20 listopada do 10 grudnia jest ważne – przy ponad 60-procentowej frekwencji, ponad 95 proc. pracowników opowiedziało się za utrzymaniem świadczeń przejazdowych na dotychczasowym poziomie lub wypłatą rekompensat, a w przypadku braku porozumienia w tej kwestii za strajkiem.

Największą frekwencję odnotowano w PKP S.A., gdzie w referendum udział wzięło ponad 88 proc. ogółu pracowników. Spośród nich aż 91 proc. opowiedziało się za pozostawieniem ulg w obecnym kształcie.

Rokowania sporu zbiorowego zakończyły się podpisaniem protokołów rozbieżności. Obecnie związki zawodowe weszły z pracodawcą w fazę mediacji. Strona społeczna zwróciła się o wyznaczenie mediatorów przez pracodawcę. Spotkanie mediacyjne musi się odbyć nie później niż do 28 grudnia, gdyż nowe zasady świadczeń przejazdowych mają obowiązywać od 1 stycznia 2013 r. Jeżeli mediacje z udziałem mediatora nie będą rokować zawarcia porozumienia – związki zawodowe mają prawo do przeprowadzenia 2-godzinnego strajku ostrzegawczego. W przypadku, gdy mediacje zakończą się protokołem rozbieżności związki zawodowe mają prawo do przeprowadzenia strajku. 

- Jeżeli dojdzie do strajku to przeprowadzimy go na poważnie – zastrzega Leszek Miętek, prezydent Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych. – Zapewniam, że zorganizujemy go perfekcyjnie. Zasięgiem strajk obejmie cały kraj.

W opinii związkowców rząd chce unicestwić kolej, poprzez takie działania jak np. usamorządowienie Przewozów Regionalnych, które borykają się z problemami finansowymi oraz ostatnimi zmianami w prawie dającymi możliwość upadłości spółek kolejowych.

- To dla nas walka na śmierć i życie o przyszłość kolei. Chcemy przestać się wstydzić, że jesteśmy kolejarzami – zaznacza Miętek.