Jak zapowiadają eksperci, kolejowe przewozy intermodalne w Polsce mogą w 2014 roku wzrosnąć o połowę. Zaznaczają również, że do 2022 roku dzięki kolei można ograniczyć koszty zewnętrzne transportu o 2,7 mld zł. Co na to rynek?
.jpg "Intermodal: czy Polska dogoni Europę?")
- Jakość i cena – to one determinują rozwój przewozów intermodalnych – mówi Daniel Ryczek, prezes Cargospedu. – Aby systemowo zwiększyć transport intermodalny, istotny jest stan polskiej infrastruktury oraz wysokość stawek dostępu – dodaje Daniel Ryczek podczas konferencji, zorganizowanej dziś przez PKP Cargo nt. rozwoju transportu intermodalnego.
A z tym nie jest najlepiej: nie od dziś wiadomo, że prędkość handlowa w Polsce wynosi 25 km/h, podczas gdy np. w Niemczech jest ona dwukrotnie większa. Udział przewozów intermodalnych w naszym kraju na poziomie ok. 4,5 proc. wszystkich przewozów pociągami również wypada blado przy 30 proc. udziału intermodalu w Niemczech i 60 proc. w Norwegii.
Nowy prezes Cargospedu przyznaje, że sensownym rozwiązaniem byłoby określanie stawki dostępu do infrastruktury w zależności od podatności danego ładunku na jego utratę przez kolej na rzecz innych gałęzi transportu. W ten sposób np. jednostki transportu intermodalnego mogłyby korzystać z preferencyjnych warunków, czyli z najniższej możliwej marży.
- To zależy na ile dana grupa towarowa jest podatna, aby utracić udział w kolejowych przewozach towarowych i zostać przejętą przez inne środki transportu – mówi Daniel Ryczek.
