Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego jako pierwszy podpisał nową umowę z Przewozami Regionalnymi. Ta decyzja nie zamyka jednak drogi do utworzenia własnej spółki kolejowej.
Współpraca województwa z przewoźnikiem układa się dobrze, szczególnie gdy każda ze stron dotrzymuje umów. Mimo tego samorząd popiera wszystkie działania, które mają charakter autonomizacji Przewozów Regionalnych, czyli wyodrębniania samodzielnych zakładów.
Koleje Lubelskie?
- Jeśli chodzi o własną spółkę przewozową, to musimy być bardzo ostrożni. Problem województwa śląskiego polegał na tym, że weszli na swoją drogę w sposób nieprzygotowany i nieroztropny. Nie chcemy, tak jak oni, mierzyć siły na zamiary. Jesteśmy świadomi słabości naszych struktur kolejowych – powiedział „Kurierowi Kolejowemu” wicemarszałek województwa lubelskiego dr Jacek Sobczak.
Władzom województwa bardziej zależy na oddłużonej spółce Przewozy Regionalne, która byłaby bardziej elastyczna, odchudzona z przywilejów pracowniczych i różnego rodzaju ciężarów.
- Gdyby w wyniku kolejnych kroków restrukturyzacyjnych doszło do wyodrębnienia i podmiotowości spółek obejmujących poszczególne zakłady, to jesteśmy skłonni taką własność oczywiście przejąć – dodaje Sobczak.
Większa kampania przewozowa
Wicemarszałek zaznacza jednak, że bardziej niż własną spółką samorząd byłby zainteresowany stworzeniem większej kompanii przewozowej. Z którymi regionami lubelskie mogłoby powołać taką spółkę?
- W grę wchodzą tu różne województwa. Głównie świętokrzyskie, podkarpackie czy łódzkie. Ale to wymaga racjonalnego i niezwykle odpowiedzialnego działania – kończy Jacek Sobczak.