Od jutra, 19 marca, we wszystkich pociągach PKP Intercity zaczną obowiązywać miejscówki. Przewoźnik zapewnia, że cena czy wymiana biletu nie ulegnie zmianie, ale na forach aż huczy od wątpliwości, związanych z rozwiązaniem „Po prostu Bilet.”
Pasażerowie najczęściej mają wątpliwości co do ceny zakupionego biletu. Dotychczas mówiło się głównie o podróżach bezpośrednich. Natomiast wiele obaw budzi koszt przejazdu łączonego, czyli np. z jedną lub dwiema przesiadkami. Czytelnicy „Kuriera Kolejowego” chcą wiedzieć, czy w przypadku przejazdu z przesiadką zapłacą więcej niż podczas bezpośredniej podróży z punktu A do B.
- Ceny biletów nie ulegną zmianie – rozwiewa obawy podróżnych Zuzanna Szopowska, rzecznik PKP Intercity. – Bez względu na to, czy będziemy podróżować bezpośrednim pociągiem do miejsca przeznaczenia, czy będziemy musieli się przesiąść – dodaje.
Kolejną wątpliwość budzi niezawodność systemu rezerwacyjnego przewoźnika. Co w przypadku, kiedy do składu TLK wagonów (8 miejsc siedzących w przedziale) zostanie dołączony zdeklasowany wagon 1 klasy, w którym w każdym przedziale przeznaczono tylko 6 miejsc siedzących?
- Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to system jest na to przygotowany – zapewnia rzecznik PKP Intercity. – Dlatego m.in. zachęcamy pasażerów do szybszego zakupu biletów, abyśmy mogli jak najlepiej dopasować składy do frekwencji.
Zmiany nie obejmą również wymiany biletów. Czyli w przypadku, kiedy nasz pociąg spóźni się i nie zdążymy się przesiąść na drugi, będziemy mogli, jak dotychczas, zwrócić niewykorzystany bilet i kupić drugi na następny pociąg.
Czy w praktyce będzie tak, jak zapewnia PKP Intercity, przekonamy się już jutro.