Pasażerowie Kolei Śląskich zdążyli się przyzwyczaić do podróżowania składami wagonowymi z lokomotywami TRAXX. W czerwcu składy z lokomotywami Bombardiera nie wyjadą już na trasy.
Audyt prawno-finansowy w Kolejach Śląskich wykazał, że najbardziej opłacalne dla spółki są elektryczne zespoły trakcyjne. KŚ będą więc rezygnowały ze spalinowych zespołów trakcyjnych, a już teraz kończą współpracę z konsorcjum Lotos Kolej i Railpool, które dostarczyło przewoźnikowi 15 lokomotyw TRAXX do obsługi połączeń (od grudnia 2012 r.) na trasie Katowice – Gliwice.
Przypomnijmy: Lotos Kolej jest dostawcą lokomotyw Bombardiera a Railpool Austria zajmuje się finansowaniem umowy. Roczna umowa najmu lokomotyw wraz z obsługą pojazdów przez 40 maszynistów, miała kosztować Koleje Śląskie 12 mln euro (1 mln euro na miesiąc). KŚ skorzystały z zapisu w umowie, który zezwala na rozwiązanie jej po 4 miesiącach, przy zachowaniu 2-miesięcznego okresu wypowiedzenia.
- Lokomotywy będą jeździły z naszymi wagonami tylko do końca maja. Składy wagonowe będziemy zastępowali elektrycznymi zespołami trakcyjnymi – mówi Michał Borowski, prezes Kolei Śląskich. – Nie ma obawy, że zabraknie nam taboru. Chcemy podnieść efektywność techniczną posiadanych EZT, przez zapewnienie lepszego utrzymania taboru.
Aby utrzymywać swój tabor nie ponosząc znaczących kosztów, KŚ tworzą w Gliwicach nowe zaplecze.
Umowy KŚ z Lotosem i Railpoolem będą kosztowały spółkę w sumie ok. 7,5 mln euro (6 miesięcy użytkowania lokomotyw licząc od grudnia 2012 r.).
