Część torowisk rozebrały PKP, a resztą zajęli się złomiarze. Dziś nasypy, będące kiedyś liniami kolejowymi są kompletnie zapomniane i zarastają samosiejkami - pisze "Nowa Trybuna Opolska".
Polskie Koleje Państwowe przyznają, że te tereny nie są im do niczego potrzebne. Józef Muzyka, dyrektor regionalny Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP we Wrocławiu zachęca wójtów oraz burmistrzów do ich nieodpłatnego przejmowania.
Władze Strzelec Opolskich uważają, że kolejowe tereny idealnie nadają się do budowania nowych dróg. - Są dobrze utwardzone, a do tego posiadają część niezbędnej infrastruktury w postaci mostów i przepustów – tłumaczy burmistrz Tadeusz Goc.
W ten sposób w Kluczborku na dawnym torowisku powstała obwodnica, a w Strzelcach Opolskich cztery lata temu gmina wybudowała ul. Bocznicową.
O przejęcie terenów po dawnej linii starają się obecnie władze Krapkowic - w planach jest budowa drogi, która razem z dawnym mostem kolejowym będzie stanowić nową przeprawę przez Odrę.