Opolskie przeznaczy 85 mln zł na remonty linii kolejowych

Opolskie przeznaczy 85 mln zł na remonty linii kolejowych

PODZIEL SIĘ

Samorząd województwa opolskiego chciałby w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 zrealizować projekt, którego celem byłaby poprawa usług kolejowych na trzech trasach pasażerskich: Opole - Nysa, Opole - Kluczbork i Nysa Brzeg. Bezpośrednim beneficjentem unijnego dofinansowania mają być Polskie Linie Kolejowe, które na inwestycje otrzymają 20,5 mln euro (wartość projektu to 24,1 mln euro).

Fot. TomaszG, Wikimedia

I tak na najbardziej obleganej (z proponowanych do modernizacji) linii Opole – Nysa, z której korzysta codziennie ponad 2 tys. pasażerów, po modernizacji czas przejazdu pociągu skróci się z 81 do 58 minut. Na kolejnej Opole – Kluczbork czas przejazdu krótszy będzie o pięć minut, natomiast trasę Nysa – Brzeg pokonywać się będzie o dziewięć minut krócej. Pociągi jeździć będą szybciej, krócej, większa więc ma być ich przepustowość, poprawi się bezpieczeństwo ruchu, podniesiony zostanie komfort podróżowania.

Priorytet dla trasy Opole - Nysa

W trakcie spotkania z kierownictwem PLK rozmawiano o zakresie prac, terminarzu i kolejności modernizacji. Samorząd województwa – kierując się interesem pasażerów - chciałby, by najwcześniej rozpoczęła się modernizacja trasy Opole – Nysa. Jest ona dość mocno wyeksploatowana, pociągi jadą nią ze średnią prędkością 30 km/h.

Zarówno Maciej Kaczorek, dyrektor Biura Planowania Strategicznego PKP PLK, jak i Marcin Mochocki, pełnomocnik zarządu PKP PLK ds. strategii i planowania, deklarowali, że do końca kwietnia poczynią odpowiednie szacunki, które pozwolą sprecyzować, jaki zakres prac modernizacyjnych może zostać wykonany. Informowali też, że około roku potrwają prace projektowe, a ich koszt to kwota od 1-2 mln złotych.

Kolej dla przemysłu...

W trakcie spotkania rozmawiano również o możliwości reaktywacji nieczynnej od dwudziestu lat linii kolejowej Jełowa – Namysłów, a właściwie jej 10 kilometrowego fragmentu z Murowa do Jełowej. Zapadła bowiem decyzja o budowie - za kwotę 28 mln euro - nowego zakładu spółki Stora Enso Wood Products, która będzie wwozić i wywozić ok. 800 tys. ton tarcicy i wyrobów drewnianych rocznie. Wójt Murowa, Andrzej Puławski, przekonywał, że innej drogi, jak kolejowa, nie ma, bo gdyby ten ładunek przenieść na ciężarówki, to oznaczałoby przejazd przez gminę ciężkiego sprzętu co 5 minut. Żadna nawierzchnia nie wytrzyma takiego obciążenia, nie mówiąc o względach bezpieczeństwa.

Obecny na spotkaniu prezes Stora Enso, dr Robert Motała, mówił, iż są drugim co do wielkości na świecie producentem tarcicy, elementów budowlanych z drewna, zrębków. 70 proc. produkcji idzie na eksport, głownie: Japonia, Chiny, Australia, Nowa Zelandia. W Europie spółka ma 21 zakładów, a jej roczne obroty wyniosły w roku ubiegłym 11,5 mld złotych.

...to dobry interes

Nowo powstający zakład w Murowie zajmie po rozbudowie 25 ha powierzchni, w ciągu 4 lat ma osiągnąć pełną zdolność produkcyjną i wtedy też zatrudniać będzie 320 osób. Prezes Motała przekonywał kierownictwo PLK, że reaktywacja linii kolejowej do Jełowej to dla kolejarzy dobry interes – codziennie 50 wagonów kursujących w kierunku portów, a szacunkowy koszt obsługi tego transportu to ok. 45 mln złotych.

Szefowie PLK stwierdzali, że wobec tak dużej inwestycji pytanie brzmi nie "czy", ale "jak"? Ustalono, że zarząd Enso przygotuje szacunki związane z realizacją ich przedsięwzięcia transportowego. Od tych wyliczeń i od montażu finansowego PLK uzależniają rewitalizację linii. Wstępny koszt to około 30 mln złotych (torowisko plus przygotowanie stacji w Jełowej jako węzłowej).