Jak powinna wyglądać strategia rozwoju centrów logistycznych, czy terminali? Czy jest szansa na spójną strategię rozwoju? -o tym dyskutowali uczestnicy trzeciego panelu Forum Transportu Intermodalnego FRACHT 2014.
Mapa 27 terminali na terenie Polski może robić wrażenie, ale warto zaznaczyć, że ich właścicielem jest 6 podmiotów, które wcale nie muszą ze sobą współpracować.
- Dziś, na tym forum jest bardzo dużo przedstawicieli wielu firm. Dobrze by było, gdyby wszyscy oni ze sobą współpracowali - mówi Maciej Stajniak z Instytutu Logistyki i Magazynowania. – Potrzebne są technologie informatyczne, które przyspieszą i uproszczą wiele procesów. Nasz Instytut podjął już pewne działania. Monitorujemy przewozy ładunków w różnych rodzajach transportu. Gdziekolwiek na świecie jest jakiś kontener jesteśmy w stanie go zlokalizować w ciągu kilku sekund - dodaje.
Według Dariusza Stefańskiego, prezesa zarządu PCC Intermodal, nieszczęściem przewozów intermodalnych jest to, że zostały one kiedyś wrzucone do jednego koszyka z transportem kolejowym.
- Przez to też nie ma w ministerstwie żadnej instytucji odpowiedzialnej tylko za kontenery – zaznacza Dariusz Stefański. - Zapominamy jednak o kliencie. A właśnie myśląc o nim cały intermodal powinien być tak pomyślany by było tanio i szybko - dodaje.
Niektórzy eksperci przyznają, że im mniej polityki w gospodarce tym lepiej.
- Bezczynność premiera jest zbawienna dla polskiej gospodarki – stwierdza prof. Wojciech Paprocki, ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. – Wszyscy ci, którzy chcą by rząd się angażował w sprawy związane z gospodarką, chcą w rzeczywistości zrobić sobie krzywdę.
Dodaje, że w Polsce nie mamy skłonności do kooperowania.
- Zostało to źle przetrawione przez okres socjalizmu i odwróciliśmy się od tego. Mamy sytuację, że jedyne co potrzebujemy od „imperium”, czyli szeroko rozumianej władzy to infrastruktura. To, że nie możemy wyjechać z portu to nie wina rynku, a tego, że brakuje odpowiedniej infrastruktury, której wykonanie leży w gestii rządu – podkreśla profesor.