Grzechy przeciwko kolei – brak strategii i kształcenia

Grzechy przeciwko kolei – brak strategii i kształcenia

18 czerwca 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Polsce brakuje strategii współpracy nauki z przemysłem i administracją. Nie mamy także planu efektywnego rozwoju transportu szynowego – przekonywali uczestnicy panelu Transport 25+ innowacyjna kolej, który był częścią V Kongresu Innowacyjnej Gospodarki zorganizowanego przez Krajową Izbę Gospodarczą.

Fot. PKP PLK

– Innowacje w transporcie kolejowym to chyba największy oksymoron – dobitnie podkreślił Adam Prokopowicz z Institute on Global Innovation and Logistics. – Na politechnikach, w firmach konsultacyjnych w Polsce są tysiące wspaniałych pomysłów technicznych i technologicznych, ale wdrażamy z nich 10-30 proc. Dlaczego? Dlatego, że nie mamy logiki i systemu zarządzania, finansowania, wsparcia projektu – od powstania myśli do jej wdrożenia.

Jak podkreślił Prokopowicz, to jest główna różnica między Polską a krajami, do których się aspirujemy, takimi jak Francja, Niemczy czy USA. Czym ta przepaść jest spowodowana? – Tam po pierwsze jest stała i logiczna polityka celów, do których się dąży w transporcie szynowym. Po drugie stworzone są stałe mechanizmy finansowania transportu – odpowiedział ekspert z Institute on Global Innovation and Logistics.

Prof. Marek Sitarz z Politechniki Śląskiej i Polskiej Platformy Transportu Szynowego do największych problemów branży kolejowej w Polsce zaliczył faktyczny brak kształcenia w tym kierunku.

– Nie mamy nauki, nie mamy techników. Straż pożarna, która liczy 30 tys. strażaków, ma trzy uczelnie wyższe, nie wydziały – uczelnie – podkreślił prof. Sitarz. Jak na tym tle wygląda branża kolejowa? – Samo PKP ma 70 tys. pracowników, a nie ma żadnej uczelni wyższej, żadnego wydziału, są tylko dwie katedry – podsumował.

Brak efektywnej strategii

Eksperci obecni podczas panelu podkreślali, że Polsce brakuje jednolitej i efektywnej strategii rozwoju transportu szynowego. – Państwo zostawiło kolej i przemysł własnemu losowi – podkreślał Marek Sitarz. 

Jakiej strategii potrzebuje branża? Prof. Adam Prokopowicz przekonywał, że w ciągu najbliższych 3-6 miesięcy powinien powstać logiczny system, który opierałby się na kilku filarach.  – Po pierwsze strategia musi opierać się na zdecydowanym i jednoznacznym określeniu tego, co dalej robimy z transportem szynowym w tym kraju w aspekcie reform – powiedział.

Drugi filar dotyczy finansowania z Unii Europejskiej. Zdaniem Prokopowicza należy doprowadzić do tego, żeby finansowane były innowacje. W związku z tym trzeba określić, jakie innowacje, w jakim kierunku i z jakim efektem ekonomicznym można w Polsce wprowadzić. – Po trzecie należy zlikwidować wszelkiego rodzaju tysiące pomysłów i idee skoordynować tak, jak jest to dokładnie zrobione np. we Francji, Niemczech – do konkretnych programów badawczych, które są połączone z mechanizmami wdrożenia – dodał.

Grzechy przeciwko kolei

Jednym z kolosalnych błędów, zdaniem Adama Prokopowicza, zatrzymujących innowacyjność w Polsce było zatrzymanie kolei dużych prędkości. – To nie jest tylko kwestia programu KDP. To jest także problem technologii, która byłaby rozwijana przy rozwoju tego konkretnego programu – zapewnił.

Do innych problemów polskich kolei eksperci zaliczyli m.in. stan bezpieczeństwa. – Można powiedzieć, że kolej jest najbardziej bezpiecznym środkiem transportu – przyznał prof. Sitarz, ale jednocześnie zauważył, że Polska jest na ostatnim miejscu w Europie pod względem bezpieczeństwa. – Będzie jeszcze gorzej niż jest obecnie, gdyż w Polsce nie ma żadnych ekspertów ds. bezpieczeństwa na kolei – dodał Marek Sitarz.

Kolejnym ważnym problemem, zdaniem eksperta, jest kwestia polskiej infrastruktury kolejowej. Marek Sitarz zauważył, że w momencie, gdy Polska wykorzysta wszystkie pieniądze z budżetu unijnego przedłużonego do 2015 r. to tylko 8 proc. infrastruktury będzie w dobrym stanie. Zdaniem eksperta nie ma też zupełnie środków przeznaczonych na utrzymanie infrastruktury kolejowej, w związku z czym zdarza się, że po dwóch latach od modernizacji do 120 czy 160 wprowadzane są na modernizowanych za duże pieniądze liniach ograniczenia do 30 km/h.

Apel do minister Bieńkowskiej

W Polsce nie mamy strategii współpracy nauki z przemysłem i administracją – podsumowali uczestnicy panelu. W związku z tym powstał pomysł zwołania panelu ekspertów.

– Chciałbym zwrócić się z apelem do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej, żeby w ciągu najbliższych dwóch, trzech miesięcy zwołała panel ekspertów, którzy zajmują się transportem szynowym w Polsce – postulował Adam Prokopowicz. Celem tego spotkania miałoby być omówienie wniosków z tego panelu i innych konferencji. – Należy zebrać te wszystkie elementy, które zapewnią prawidłowe i efektywne zainwestowanie środków europejskich i krajowych w transport szynowy w Polsce, żeby za następne 10 czy 15 lat można było mówić o konkretnych efektach – podniesieniu efektywności, konkurencyjności i kompetencyjności polskiego przemysłu szynowego.

Uczestnicy panelu przystali na propozycję, choć bez większego optymizmu, jeśli chodzi o ewentualne efekty. Do pomysłu spotkania nie mogli odnieść się niestety, z powodu nieobecności na panelu, przedstawiciele spółek kolejowych. – Obserwuję ostatnio taką niebezpieczną tendencję, że władze kolejowe to ignorują. Byłem świadkiem sformułowania wielu znakomitych wniosków z różnych konferencji i dalej nic się nie dzieje. Patrzę na to z pesymizmem – podsumował Adam Wielądek.