PKP PLK stracą 136 mln zł unijnego dofinansowania?

PKP PLK stracą 136 mln zł unijnego dofinansowania?

29 sierpnia 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Z powodu opóźnień w realizacji prac modernizacyjnych na trasie E30 z Krakowa do Rzeszowa, PKP Polskie Linie Kolejowe szacują, że mogą utracić nawet 136 mln zł dofinansowania ze środków unijnego Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na lata 2007-2013.

Fot. Rafał Wilgusiak

Modernizacja linii kolejowej E30 Kraków – Rzeszów planowo miała się zakończyć do końca 2015 r. Jednak już dziś wiadomo, że tego terminu nie uda się dotrzymać. A to z kolei grozi utratą unijnego dofinansowania.

– Należy sobie zdawać sprawę, że to największa inwestycja realizowana przez PKP PLK na południu Polski. O skali projektu świadczy chociażby liczba zawartych umów. Do tej pory podpisaliśmy ich, w trybie przetargu nieograniczonego, aż 42 – zaznacza Rafał Pietrończyk, dyrektor projektu modernizacji trasy E30 Kraków – Rzeszów.

Do określenia stanu zaawansowania prac służą dwa wskaźniki: poziom wykorzystania dostępnych środków oraz stan rzeczowy robót. Według dyrektora projektu, stan realizacji najlepiej oddaje ten pierwszy wskaźnik (o wskaźniku rzeczowym można mówić dopiero wówczas, gdy jest dokonany odbiór techniczny i dopuszczony ruch pociągów).

- Najbardziej zaawansowanym odcinkiem na całej trasie z Krakowa do Rzeszowa jest odcinek Sędziszów Małopolski – Rzeszów Zachodni (obejmuje 21 km linii i 2 stacje), gdzie zostało wykorzystane 60 proc. środków finansowych – mówi dyrektor PKP PLK. – Pozostałe kontrakty są zaawansowane na poziomie 38-43 proc. Średnia na całym projekcie wynosi ok. 40 proc.

Prace przyspieszają

Pierwsze umowy były podpisywane w październiku 2010 roku. Od tego czasu do lipca 2014 r. PKP Polskie Linie Kolejowe wydały 1,3 mld zł, podczas gdy cały koszt projektu wynosi ok. 3,4 mld zł (z czego kwota dofinansowania z funduszy Unii Europejskiej to ok. 1,9 mld zł).

- Niemniej, dynamika prac ulega zwiększeniu. Tylko w ostatnich 7 miesiącach wydaliśmy 333 mln zł, czyli blisko jedną czwartą kwoty zainwestowanej do tej pory w projekt  – podkreśla Pietrończyk.

Mimo znacznego przyspieszenia, prace nie zakończą się w terminie. Niebagatelny wpływ na tę sytuację ma pozyskiwanie pozwoleń i decyzji administracyjnych oraz uwarunkowania eksploatacyjne.

- W trakcie realizacji prac spotykamy się m.in. z protestami mieszkańców i właścicieli gruntów, których przejęcie jest konieczne do przeprowadzenia inwestycji – stwierdza dyrektor PKP PLK. - Dochodziło do takich sytuacji jak np. w Bochni, gdzie, aby dostosować wiadukt kolejowy do obowiązujących norm, musieliśmy zająć część prywatnego gruntu. Jedna z okolicznych mieszkanek nie wyraziła na to zgody. Wskutek jej protestów, dopiero w tym roku, otrzymaliśmy pozwolenie na przebudowę. Tylko ten konflikt wydłużył prace na stacji w Bochni o 4-5 miesięcy – mówi Rafał Pietrończyk.

Zakończenie w 2016 r.

Pomimo problemów, dyrektor zapewnia, że PKP PLK wraz z wykonawcą pracują nad tym, aby do grudnia 2015 r. zapewnić maksymalną przepustowość linii E30, czyli dostosować ją na całej trasie z Krakowa do Rzeszowa do ruchu pociągów z prędkością 160 km/h. Jednakże część robót będzie trwała jeszcze na początku 2016 roku.

- Nieukończone na czas zostaną Lokalne Centra Sterowania w Tarnowie i Sędziszowie Małopolskim. Siłą rzeczy prace w LCS-ach są prowadzone po zakończeniu wszystkich robót na stacjach i szlakach kolejowych. Największy problem, związany z pozyskaniem wszystkich pozwoleń na budowę, mamy na odcinku Sędziszów Małopolski-Ropczyce – wyjaśnia dyrektor projektu. - Prognozujemy, że możemy w związku z tym utracić ok. 136 mln zł unijnego dofinansowania. W naszej sytuacji każdy milion to jest dużo, ale patrząc na skalę całego projektu to jest 4 proc. wartości inwestycji - dodaje Rafał Pietrończyk.

Modernizacja linii kolejowej E30, łączącej Kraków Podłęże z Rzeszowem przez Bochnię, Tarnów i Dębicę jest jedną z największych inwestycji realizowanych obecnie przez PKP Polskie Linie Kolejowe. Trasa zostanie dostosowana do nacisku 221 kN na oś a prędkość maksymalna zostanie podniesiona do 160 km/h dla pociągów pasażerskich i 120 km/h – dla towarowych.