Kolej w województwach wciąż na bocznym torze

Kolej w województwach wciąż na bocznym torze

01 września 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Według podpisanej Umowy Partnerstwa, określającej planowane wykorzystanie środków unijnych na okres 2014-2020, proporcja wydatków na kolej i drogi wynosi 40:60. Jednak na podstawie wyliczeń Centrum Zrównoważonego Rozwoju, okazuje się, że na poziomie programów regionalnych taki udział transportu szynowego w większości województw jest marzeniem.

Fot. Dominik Skudlarski

Na początku planowania perspektywy 2014-20 Komisja Europejska z uwagi na dużo niższy udział kolei w poprzednich okresach proponowała stosunek 60:40 na korzyść kolei. Po negocjacjach osiągnięto kompromisowy podział 50:50. Jednakże minister infrastruktury i rozwoju Elżbieta Bieńkowska po uzyskaniu fotela  wicepremiera w ostatniej rundzie zażądała stosunku 40:60, czyli 10,2 mld euro na kolej i 15 mld euro na drogi. I swego dopięła.

Kwoty określone w Umowie Partnerstwa dotyczą łącznych wydatków ze środków unijnych we wszystkich programach operacyjnych. Centrum Zrównoważonego Rozwoju przyjrzało się jak te proporcje kształtują się w regionalnych programach operacyjnych. Projekty wszystkich RPO dla okresu 2014-2020 zostały przesłane do zatwierdzenia przez Komisję Europejską.

Tylko 5 województw zaplanowało fundusze z grubsza zgodnie z podziałem z Umowy Partnerstwa. Najhojniejsze dla kolei okazało się Pomorskie, które środki na kolej i drogi rozdzieliło po 50 proc. Dokładnie 40 proc. przyznało kolei województwo dolnośląskie. Nieco więcej, bo 43 proc. Wielkopolskie. Trochę poniżej 40 proc. Zachodniopomorskie (37 proc.) i Podkarpackie (36 proc.).

Natomiast cała reszta kraju przyznała kolei znacznie mniej, średnio w okolicy 20 proc.: Łódzkie 24 proc., Warmińsko-Mazurskie 21 proc., Małopolskie i Podlaskie po 20 proc., Opolskie 19 proc., Śląskie 18 proc., Lubelskie i Lubuskie po 17 proc., Świętokrzyskie 16 proc., a Kujawsko- Pomorskie 14 proc.

Na tym tle wyróżnia się Mazowsze, bowiem władze województwa na kolej nie przeznaczyły żadnych środków. Tłumaczą się tym, że w przeciwieństwie do innych regionów, które dostały na swoje programy dużo więcej środków (czasem dwukrotnie) niż w okresie 2007-2013, Mazowsze dostało mniej.

Jak wskazuje CZT, wynika to z faktu, że osiągnęło poziom średniej unijnej PKB na mieszkańca i przeszło do innego filara polityki spójności.

- Tu środki mają iść głównie na innowacje, a nie na nadrabianie zaległości infrastrukturalnych, których jest mniej niż w innych regionach kraju. A w związku z tym województwo nie może tych zmniejszonych środków rozproszyć, musi coś wybrać. Wybrało drogi. CZT, trudno uwierzyć, że naprawdę nie można było części tych środków przeznaczyć na kolej - dziwi się Marcin Wróbel, ekspert CZT.

Ostateczny kształt wszystkich programów operacyjnych przesądzi się we wrześniu, w trakcie negocjacji z Komisją Europejską.