Na terenie województwa lubuskiego ponownie dochodzi do przestępstw w postaci kradzieży sieci trakcyjnej. Od początku roku, a dokładnie od lipca, odnotowano już 5 przypadków kradzieży, z czego 3 przypadki miały miejsce w październiku. Miejsca kradzieży to szlaki kolejowe na odcinkach Budachów - Jerzmanice Lubuskie, Nowa Sól - Bytom Odrzański oraz Laski Lubuskie - Ługi Górzyckie.
Za każdym razem złodzieje wycinają średnio ponad 1000 metrów liny nośnej od sieci trakcyjnej. Kradzieży dokonują zorganizowane grupy przestępcze, wyposażone w specjalistyczny sprzęt.
- Muszą znać się na sprawie, ponieważ sieć jest pod napięciem 3000 V. Po sposobie i metodzie kradzieży domniemamy, że przestępstw dokonuje ta sama grupa przestępcza - mówi Artur Wołoszyn z komórki ds. operacyjno-prewencyjnych Straży Ochrony Kolei z Zielonej Góry.
Problem kradzieży jest bardzo ważnym zagadnieniem związanym z bezpieczeństwem transportu kolejowego. Jest to również istotny problem ekonomiczny, ponieważ koszty odtworzenia skradzionej sieci są bardzo duże. Poza tym zarządca infrastruktury ponosi koszty związane z odszkodowaniami za opóźnienia w ruchu pociągów.
W lipcu ubiegłego roku zielonogórskiej Straży Ochrony Kolei i krośnieńskiej Policji udało się wpaść na trop grupy przestępczej z województwa mazowieckiego i być może po odbyciu wyroku powrócili do swojego niechlubnego fachu. W związku z nasileniem się tego typu przestępstw Straż Ochrony Kolei wraz policją podejmie zintensyfikowane działania w tym zakresie na szlakach kolejowych.
Straż Ochrony Kolei przypomina, że zgodnie z art. 254 a k.k. za uszkodzenie, zniszczenie, zabór lub uczynienie niezdatnym do użytku części sieci infrastruktury, powodując przez to zakłócenie działania całości lub części sieci albo linii grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
