Wasiak: nowy właściciel albo podział PR

Wasiak: nowy właściciel albo podział PR

26 listopada 2014 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Podczas dzisiejszego posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury posłowie zastanawiali się nad przyszłością spółki Przewozy Regionalne. W rozmowach uczestniczyła również minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak, która przedstawiła aktualną sytuację przewoźnika.

Fot. Kuba Batorowicz

Minister infrastruktury i rozwoju stwierdziła, że według najnowszych danych Przewozów Regionalnych stan spółki ulega poprawie, aczkolwiek nie w takim tempie, jakiego by sobie mogli życzyć wszyscy zainteresowani. Wymieniła także największe problemy, z którymi w tej chwili zmaga się firma.

– Jej zadłużenie sięga 600 mln zł. Wszystkie zakupy taborowe jej właścicieli finansowane ze środków pomocy publicznej to zakupy na rzecz własnych spółek samorządowych bądź samorządów. Przewozy Regionalne nie mogą przez to pozwolić sobie na prowadzenie polityki taborowej – zwróciła uwagę minister Wasiak.

Dodaje także, że problemem są też wysokie koszty działalności, w tym utrzymania taboru oraz niepewność dotycząca struktury właścicielskiej spółki, co zaowocowało brakiem integracji sposobu zarządzania nią.

Dwa scenariusze

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju ma dwa pomysły na przyszłość Przewozów Regionalnych. Pierwszy z nich to wprowadzenie nowego podmiotu właścicielskiego w postaci Agencji Restrukturyzacji Przemysłu, która będzie reprezentować skarb państwa. Na to muszą się jednak zgodzić zarządy województw - właścicieli PR. Ponadto, samorządy będą musiały rozpisywać przetargi na świadczenie przewozów na okres 5 lat, a nie jak obecnie na 1 rok oraz zgodzić się na restrukturyzację spółki.

– Na ten cel chcemy przeznaczyć 150 mln zł. Oprócz tego Przewozy Regionalne dostaną od nas 600 mln zł na poczet ich oddłużenia. Te kwoty zostały już zarezerwowane w przyszłorocznym budżecie – powiedziała minister Wasiak.

Druga ścieżka będzie realizowana w sytuacji, gdy marszałkowie nie zgodzą się na te warunki. Wtedy też Skarb Państwa przekaże jedynie pieniądze na oddłużenie Przewozów Regionalnych. W tym przypadku naturalnym będzie rozpad spółki na mniejsze przedsiębiorstwa, które będą działać na obszarze od jednego do kilku województw.

Ministerstwo jednak preferuje pierwszy scenariusz. Wtedy też jest większa szansa, że Przewozy Regionalne będą obejmować swoim zasięgiem cały kraj. Poza tym będzie wtedy możliwe przeprowadzenie restrukturyzacji, która usprawni działanie i zwiększy rentowność firmy. Poza tym, jak przestrzega minister Maria Wasiak, podział majątku spółki byłby czaso- i kosztochłonny.

Co się stanie po podziale?

Po prezentacji minister głos zabrali posłowie. Tym, co najbardziej ich interesowało, była sytuacja, w której w życie będzie musiał być wprowadzony tzw. plan B ministerstwa. Poseł Krzysztof Tchórzewski nawiązał do protestu związkowców, który miał miejsce przed budynkiem Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju kilka tygodni temu. – Oni mają rację. Protestowali w tej samej sprawie kilka lat temu i nikt wtedy nie reagował. Dlatego oczekujemy konkretnej informacji, jakie konkretne działania rząd będzie podejmował w sprawie Przewozów Regionalnych, ale bez zakładania co będzie, gdy się ktoś nie zgodzi – mówi. Pytał także, kto poniesie odpowiedzialność karną w sytuacji, gdy Przewozy Regionalne przestaną funkcjonować.

Natomiast poseł Bogdan Rzońca przypomniał, co wpłynęło na obecną sytuację Przewozów Regionalnych. – Podczas usamorządowiania tej spółki rząd nie przekazał przyszłym jej właścicielom całej prawdy na jej temat, o tym jak bardzo jest ona zadłużona. Gdyby nie to, Przewozy Regionalne miałyby wtedy szansę na rozwinięcie się. Dziś trudno znaleźć odpowiednie wyjście z tej sytuacji. Wydaje mi się, że najlepsze byłoby całkowite usamorządowienie tego przedsiębiorstwa, ale na takich zasadach, jak przechodziły do województw inne kompetencje – mówił poseł.

Bez (współ)pracy nie ma kołaczy

– Jedną z przyczyn tego, że eksperyment z Przewozami Regionalnymi się nie udał, jest brak koordynacji i współpracy marszałków w sprawie wspólnego układania rozkładów jazdy – mówił Adam Abramowicz. – Jeśli rząd stanie się udziałowcem tej spółki, to czy problem koordynacji rozkładów weźmie na siebie i go rozwiąże? – pytał.

Podobnie uważa poseł Piotr Król. – W najgorzej sytuacji są pasażerowie, którzy mieszkają na granicach województwa. W wielu przypadkach są oni praktycznie odcięci od miejscowości, do których mają relatywnie blisko, ale znajdują się już w innym województwie – dodał.

Poseł Abramowicz zauważa także, że problemy Przewozów Regionalnych wykorzystują inni przewoźnicy, którzy powoli wytrącają tą spółkę z rynku przewozów. – To wygląda na systematyczne oddawanie rynku – mówił. – W życie wchodzi pakiet kolejowy. Rząd natomiast w żaden sposób nie ostrzega marszałków i nie mówi im, że niedługo mogą zostać na lodzie z tym co teraz mają – dodał.

Wspomniał też, że drugi scenariusz proponowany przez resort infrastruktury nie rozwiąże problemów, gdyż po jednorazowej spłacie długów za kilka lat i tak będzie ta sama sytuacja, z jaką mamy do czynienia teraz.

Przewozy Regionalne jak tokijskie metro

Poseł Arkadiusz Litwiński skupił się natomiast na problemach związanych z zarządzaniem spółką, o których także mówiła minister Wasiak. – Od kilku miesięcy dość często korzystam z połączenia Poznań – Szczecin. Widzę, że jeśli nie przyjdzie się na peron piętnaście minut przed odjazdem pociągu, to nie ma sensu próbować do niego wejść. Pasażerów jest tak dużo, jak w tokijskim metrze. Czy zatem Przewozy Regionalne nie mogą wyjść naprzeciw swoim klientom i puścić na tą trasę bardziej pojemniejsze pociągi? Chętni się na pewno znajdą, nawet jeśli odbędzie się to kosztem obniżenia standardów. Może warto się schylić po ten pieniądz, bo on leży na peronie, czeka aż go ktoś weźmie – dodaje.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł PKP Cargo weszło w skład indeksu MSCI Small Cap PKP Cargo weszło w skład indeksu MSCI Small Cap
Następny artykuł W Wawrze powstanie tunel kolejowy pod torami W Wawrze powstanie tunel kolejowy pod torami