Związkowcy piszą list do premier Kopacz ws. sytuacji na kolei

Związkowcy piszą list do premier Kopacz ws. sytuacji na kolei

04 lutego 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Przedstawiciele trzech związków zawodowych wystosowali do premier Ewy Kopacz list o osobiste zaangażowanie i interwencję pozwalającą zlikwidować, jak twierdzą, zapalne i patologiczne obszary na kolei.

Fot. Dominik Skudlarski

Przedstawiciele środowiska kolejowego zaznaczają w liście, że ich wystąpienie nie ma nic wspólnego z sytuacją, którą media określają obecnie jako eskalację żądań związkowych. Na dowód tego przedstawili szereg pism do wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej i minister Marii Wasiak, które pozostały bez echa. A także wcześniejsze - kierowane do premiera Donalda Tuska oraz ministrów: Cezarego Grabarczyka i Sławomira Nowaka, odpowiadających za sprawy kolejowe.

Związkowcy przekonują, że ich wystąpienie to reakcja na patologie rujnujące polski system kolejowy, a wynikające ze złej Ustawy o usamorządowieniu kolejowych przewozów regionalnych.

"Jako kolejarze nie jesteśmy w stanie zahamować decyzji marszałków województw, którzy większość środków na przewozy kolejowe przeznaczają na tworzenie małych, kosztownych, nieefektywnych spółek w poszczególnych regionach zamiast na uruchamianie pociągów. W państwie opartym na gospodarce rynkowej nie może dochodzić do przypadków, że marszałek jest zarówno zamawiającym, jak i wykonującym usługi kolejowe. Prowadzi to do gigantycznych patologii polegających na tym, że ćwiartuje się rynek kolejowy podnosząc znacznie koszty stałe jego funkcjonowania, pogarsza się efektywność wykorzystania zasobów ludzkich i technicznych, a w zamian podróżni otrzymują połączenia kolejowe ograniczone do granic województw, brak skomunikowań, znaczne ograniczanie ilości pociągów, brak wspólnego biletu” – czytamy w liście przedstawicieli związków zawodowych do premier Kopacz.

Związkowcy zwracają uwagę, że nieefektywne wydawanie publicznych środków to nie jedyny problem, wynikający z chaotycznego powoływania spółek wojewódzkich. Z tym zjawiskiem wiąże się również duży spadek liczby podróżnych w kolejowych przewozach pasażerskich. Dysfunkcja sektora przewozów regionalnych skutkuje negatywnym przełożeniem na przewozy międzywojewódzkie, realizowane przez spółkę PKP Intercity.

Drugim kluczowym problemem są kwestie związane z bezpieczeństwem ruchu kolejowego. Po katastrofie kolejowej pod Szczekocinami minister Nowak ogłosił 10-punktowy program naprawy systemu bezpieczeństwa, który po dzień dzisiejszy nie doczekał się realizacji. Korzystając z luk w prawie wielu przewoźników lekceważy kwestie bezpieczeństwa, traktując je jako element zdobywania przewag konkurencyjnych. Jaskrawym przykładem jest brak ustawy o warunkach zatrudnienia i czasie pracy maszynisty, skutkiem czego maszyniście każe się pracować 24 godziny na dobę.

„Te kluczowe problemy, których jest znacznie więcej, wyrażamy z troską o rozwój polskiej kolei, bezpieczeństwo podróżnych i przewożonych towarów. Nie jesteśmy nastawieni na konfrontację i wywołanie niepokojów społecznych. O naszym poczuciu odpowiedzialności niech świadczy fakt wstrzymania się z decyzją o strajku ogólnopolskim w grudniu 2013 roku. Na prośbę pani wicepremier Bieńkowskiej zawiesiliśmy jej wykonanie, ufając w zapewnienia o naprawie systemu bezpieczeństwa ruchu kolejowego i kwestii związanych z Przewozami Regionalnymi. Niestety, nic takiego się nie zdarzyło. We wrześniu 2014 r. resort infrastruktury objęła pani minister Maria Wasiak, która doskonale zna te problemy. Jak dotychczas nie uruchomiła jednak działań pozwalających usunąć nabrzmiałe patologie” – czytamy dalej w liście związkowców.

Przedstawiciele środowiska kolejowego liczą na zainteresowanie premier Kopacz i deklarują gotowość do osobistego spotkania, w trakcie którego można byłoby wyjaśnić i uzasadnić postulaty.

„Liczymy na rzeczywiste, skuteczne działania rządu i parlamentu przywracające ład w newralgicznym dIa polskiej gospodarki obszarze transportu" - konkludują w liście związki zawodowe.