Prezes Polskiej Akcji Humanitarnej Janina Ochojska nie dostała się dziś na pokład porannego pociągu Pendolino z Krakowa do Warszawy. Do tej pory szefowa PAH-u przy wsiadaniu do tego składu trzykrotnie korzystała ze specjalnej platformy. Tym razem, jak się okazało, taka platforma jej nie przysługiwała.
Poruszająca się o kulach Ochojska nie mogła dostać się dziś do pociągu Pendolino wyjeżdżającego z Krakowa do Warszawy o godz. 8:03. Informację o zdarzeniu opisała na Twitterze.
W odpowiedzi na zarzuty Ochojskiej, spółka PKP Intercity przeprosiła ją za zaistniałą sytuację, ale jednocześnie stwierdziła, że winda w pociągach Pendolino przystosowywana jest jedynie do przewozu osób na wózkach, a osoby poruszające się o kulach mogą skorzystać z pomocy drużyny konduktorskiej przy wejściu do pociągu. Takie rozwiązanie jest podobno podyktowane względami bezpieczeństwa.
Szefowa PAH napisała jednak, że do tej pory korzystała dwukrotnie z połączenia Kraków – Warszawa – Kraków i trzy razy uruchamiano dla niej platformę, a raz wciągał ją na pokład konduktor Pendolino, co nie należało do zbyt przyjemnych sytuacji. – Proszę nie reklamować się jako przyjaźni dla niepełnosprawnych – pisze na Twiterze Ochojska. Po czym dodaje, że zrobi, wszystko, żeby każda osoba z niesprawnością mógła korzystać z udogodnień.
Na odzew konkurencji nie trzeba było długo czekać, o czym świadczy późniejszy wpis Ochojskiej na Twitterze: "Dziękuję wszystkim, którzy wsparli mnie na Twitterze w sprawie @PKPIntercityPDP oraz mediom, które zainteresowały się problemem Lecę @PLLLOT".
