Geblewicz: najpierw umowa, później porozumienie

Wczoraj w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju 12 marszałków województw zawarło z Przewozami Regionalnymi porozumienie akceptujące plan restrukturyzacji samorządowej spółki. Poza marszałkiem województwa łódzkiego, który popiera porozumienie, ale na razie nie podpisał go ze względów formalnych, na dokumencie zabrakło podpisów jeszcze trzech marszałków. W tym Olgierda Geblewicza, marszałka województwa zachodniopomorskiego.

W rozmowie z „Kurierem Kolejowym” Geblewicz podkreśla, że popiera kluczowe kierunki restrukturyzacji czyli oddłużenie i ustabilizowanie sytuacji finansowej Przewozów Regionalnych. I informuje, że zarząd spółki otrzymał w tej sprawie wsparcie zarządu województwa oraz Komisji Infrastruktury, Gospodarki i Ochrony Środowiska sejmiku województwa.

Dlaczego, pomimo wsparcia dla działań spółki, samorząd nie podpisał porozumienia? – Ponieważ stoimy na stanowisku, że jego ostateczne wejście w życie powinno nastąpić po wynegocjowaniu 5-letniej umowy powierzenia operatorowi przewozów w regionie – twierdzi Olgierd Geblewicz.

– Ta umowa jest dla nas kluczowa, ponieważ będzie określać koszty, które województwo będzie ponosić w ciągu najbliższych lat. Jako jeden z największych płatników na rzecz PR chcemy mieć pewność, że koszty dopłat w kolejnych latach nie będą rosły, a jeśli już, to nie w sposób znaczący. Chcielibyśmy też, by w tej umowie zadbać o jakość usług dla klienta, co z naszego punktu widzenia jest kwestią priorytetową – dodaje marszałek.

Zarząd województwa zachodniopomorskiego stoi na stanowisku, że za jakość usług przewozowych powinny odpowiadać obie strony: województwo poprzez dalszą, konsekwentną modernizację taboru, i spółka - poprzez dbałość o punktualność, stan taboru i jakość obsługi pasażerów.

– W ten sposób koleje będą coraz atrakcyjniejszą formą transportu, co przełoży się na wzrost przychodów ze sprzedaży biletów – mówi Geblewicz.