Dzięki inwestycjom w nowe pojazdy Koleje Dolnośląskie zamierzają zwiększyć kursowanie pociągów na najbardziej popularnych trasach m.in. Wrocław-Trzebnica i Wrocław-Dzierżoniów. – Prowadzimy również negocjacje ze stroną niemiecką, pozwalające nam wjechać do Goerlitz - zarówno pociągami od strony Wrocławia, jak i Jeleniej Góry – informuje przewoźnik.
Rozbudowa parku taborowego obejmuje nie tylko pojazdy elektryczne (do końca roku Koleje Dolnośląskie wzbogacą się o pięć fabrycznie nowych i dwie zmodernizowane jednostki). Dzięki dość korzystnej sytuacji na rynku, a przede wszystkim, co podkreśla spółka, bardzo udanej współpracy z Urzędem Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego przewoźnik zamierza niebawem pozyskać cztery nowe spalinowe zespoły trakcyjne.
W początkowym okresie eksploatacji nowo pozyskane pojazdy będą kursować na wszystkich liniach, na których obecnie pasażerowie podróżują dobrze znanymi SA134 i SA135.
– Liczymy się z powierzeniem nam dodatkowych kursów na już istniejących liniach, ze szczególnym uwzględnieniem aglomeracji wrocławskiej – napisały Koleje Dolnośląskie na Facebooku. Nowy tabor spalinowy może przydać się do zwiększenia częstotliwości w relacjach, np. Wrocław-Trzebnica czy Wrocław-Dzierżoniów.
W toku są też negocjacje ze stroną niemiecką pozwalające wjechać do Goerlitz - zarówno pociągami od strony Wrocławia, jak i Jeleniej Góry.
– Na razie rozmowy obejmują szynobusy starszej generacji (pertraktacje rozpoczęliśmy w momencie, w którym nowy zakup nie był jeszcze pewien). Niewykluczone, że gdy dojdziemy już do porozumienia, z czasem zostałoby ono rozszerzone na nasze nowe nabytki – tłumaczy przewoźnik.
