PKP PLK chce zaostrzenia kar dla kierowców

PKP PLK chce zaostrzenia kar dla kierowców

07 sierpnia 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

– Zarządca infrastruktury kolejowej domaga się zatrzymywania praw jazdy na trzy miesiące za dwukrotne zlekceważenie nakazu zatrzymania przed przejazdem kolejowym. Odpowiedni wniosek trafił już do Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju – poinformował w piątek Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP PLK.

Fot. PKP PLK

– Chcemy, aby dwukrotne zignorowanie znaku „stop”, nakazującego bezwzględne zatrzymanie się przed przejazdem kolejowym było karane, tak jak przekroczenie dopuszczalnej prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym, czyli zabraniem prawa jazdy na trzy miesiące – powiedział Mirosław Siemieniec podczas konferencji prasowej. Obecnie kara za to wykroczenie to 100 zł mandatu i 2 punkty karne.

Tematem spotkania było zjawisko nagminnego lekceważenia znaków nakazujących zatrzymanie przy przekraczaniu oznakowanych przejazdów kolejowych. W ocenie kolejarzy, takie lekceważenie nie zdarza się na zwykłych skrzyżowaniach drogowych, gdzie nadjechać może inny samochód.

Jak wynika z danych PKP PLK, przez siedem miesiący, w porównaniu do 2014 r., w całej Polsce wydarzyło się o 16 proc. mniej wypadków na przejazdach kolejowych, ale nadal poważnym problemem jest nieprawidłowe zachowanie kierowców. Ignorują oni nie tylko znak „stop”, ale też sygnalizację świetlną ostrzegającą o nadjeżdżającym pociągu, a nawet opuszczone zapory.

Aspirant Robert Opas z Komendy Stołecznej Policji powiedział, że 98 proc. wypadków na przejazdach kolejowych powodują kierowcy, którzy zignorowali przepisy. Dodał, że widać poprawę w zachowaniach kierowców, bo od początku tego roku na niestrzeżonych przejazdach w Warszawie doszło tylko do dwóch wypadków, zaś na przejazdach strzeżonych nie było żadnego. Dla porównania w całym 2014 r. na przejazdach kolejowych w Warszawie  doszło do 18 wypadków, w których zginęły dwie osoby. Trzy z tych zdarzeń miały miejsce na strzeżonych przejazdach.

Dr hab. Adam Tarnowski, psycholog transportu z Uniwersytetu Warszawskiego podał, że nie tylko polscy kierowcy lekceważą ryzyko spotkania z pociągiem. Z badań przeprowadzonych w Niemczech wynika, że 30 proc. kierowców nie uważa, aby migające czerwone światło przed przejazdem nakazywało bezwzględne zatrzymanie się przed torami. Aż 10 proc. było przekonanych, że wolno przejeżdżać przed opuszczanymi właśnie szlabanami.