Szefowie trzech centrali związkowych piszą do Brukseli

Szefowie trzech centrali związkowych piszą do Brukseli

12 sierpnia 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Szefowie trzech centrali związkowych wysłali do Violety Bulc, unijnego Komisarza ds. Transportu, pismo w sprawie sprzedaży PKP Energetyki. Pytają w nim o dopuszczalność tej transakcji pod względem prawa europejskiego.

Fot. ec.europa.eu

Trzy największe związki zawodowe działające w sektorze transportu kolejowego w Polsce stanowczo sprzeciwiają się prywatyzacji ze względu na sposób jej przeprowadzenia.

"Obawiamy się skutków tej prywatyzacji, ponieważ PKP Energetyka jest spółką o strategicznym znaczeniu dla Polski, w tym dla całego systemu kolejowego w naszym kraju. Sprzedaż spółki o strategicznym znaczeniu dla państwa na rzecz funduszu o nieznanym do końca pochodzeniu jest, w naszej ocenie, kwestią, przy której należy zadać pytanie o dopuszczalność tej transakcji pod względem prawa europejskiego" – stwierdzono w liście.

Związkowcy przyznają, że potencjalny nabywca podpisał ze związkami zawodowymi działającymi  w spółce, porozumienie dotyczące gwarancji zatrudnienia na najbliższe kilka lat. Jednak w ich ocenie stało się tak, ponieważ partnerzy społeczni zostali postawieni w sytuacji bez wyjścia, gdy wiadomo było, że do prywatyzacji dojdzie w ciągu kilkudziesięciu godzin.

"Podkreślamy, że rola prywatyzowanej firmy jest kluczowa w utrzymaniu sprawnego funkcjonowania systemu transportu kolejowego w Polsce.  Prosimy Panią Komisarz o sprawdzenie, czy przy prowadzonej prywatyzacji nie doszło do naruszenia prawa oraz czy nie doprowadzi to do utrudnienia przy implementacji środków unijnych przeznaczonych na rozwój infrastruktury i sektora kolejowego w Polsce" – stwierdzono w liście.

Związkowcy wyrażają też obawę, że prywatyzacja PKP Energetyki może wpłynąć na prowadzoną przez Komisję Europejską politykę dotyczącą rynku kolejowego. Dotyczy to głównie elektryfkacji środków transportu, co pozostaje jednym z priorytetów KE.

"W naszej ocenie transakcja sprzedaży PKP Energetyki jest niedopuszczalna i nie powinna być notyfikowana przez Komisję Europejską" – piszą.