FZZK: zarząd PKP Cargo nie chciał porozumienia

FZZK: zarząd PKP Cargo nie chciał porozumienia

20 sierpnia 2015 | Autor:
PODZIEL SIĘ

Federacja Związków Zawodowych Pracowników PKP wysłała skargę do Okręgowego Inspektora Pracy. Zarzuca w niej zarządowi PKP Cargo, że nie zamierzał zawierać porozumienia w czasie niedawnych mediacji. Dowodem tego jest m.in.podjęcie uchwały o wprowadzeniu podwyżek dla załogi już 29 lipca i wysłanie komunikatu o braku porozumienia ze związkami jeszcze przed zakończeniem mediacji.

Fot. PKP Cargo

Zdaniem związkowców wysłanie tego komunikatu przed zakończeniem rozmów 30 lipca oznacza, że szefowie PKP Cargo siadając do rozmów w ostatnim dniu mediacji już wiedzieli, ze nie dojdzie do porozumienia i że negocjowali w złej wierze. Zarząd podjął też uchwałę o wprowadzeniu podwyżek dla załogi już dzień wcześniej, 29 lipca, gdy trwały jeszcze mediacje. 

W liście do Elżbiety Lipińskiej, Okręgowego Inspektora Pracy w Warszawie stwierdzono, że w raporcie biezącym nr 41/2015 z dnia 30 lipca 2015 r. spółka poinformowala, ze nie zaakceptowala postulatów organizacji związkowych będących stroną trwającego od 2 lipca 2015 r. sporu zbiorowego.

Mając na uwadze sekwencję czasową podjęcia uchwały o podwyżkach przez zarząd PKP Cargo i podpisania protokołu rozbieżności uznać należy, że władze PKP Cargo jeszcze w trakcie mediacji nie miały zamiaru dojść do porozumienia. W istocie juz najpóźniej w dniu 29 lipca 2015 r. spółka nie chciała porozumienia ze stroną społeczną stwierdzają związkowcy.

Z protokołu ze spotkania prezesa zarządu PKP Cargo ze stroną społeczną wynika, że strony rozpoczęły spotkanie 28 lipca o godz. 11.00. i kontynuowały 29 lipca od godz. 16.00, następnie rozmowy były prowadzone 30 lipca od godz. 9.00. Jednakże juz 29 lipca zarząd PKP Caergo zdecydował o podwyżkach, mimo niezakończonej mediacji, w której uczestniczył.

Mirosław Kuk z biura prasowego PKP Cargo stwierdził, że zarzut jakoby zarząd działał w złej wierze, bo raport bieżący został opublikowany przed podpisaniem protokołu rozbieżności (którego zredagowanie i uzgodnienie istotnie zajęło stronom kilka godzin) należy uznać za całkowicie chybiony i bezpodstawny.

Przypomniał, że strona społeczna poinformowała zarząd, że nie przyjmuje zaproponowanych podwyżek i zwróciła się o spisanie protokołu rozbieżności tuż po wznowieniu mediacji 30 lipca o godz. 9.00. Od tej chwili strony faktycznie nie prowadziły już mediacji, a pracowały jedynie nad treścią protokołu z rozmów i szczegółowymi zapisami protokołu rozbieżności poinformował Mirosław Kuk.

Dodał, ze równie dobrze można zarzucić związkom, ze już na wiele godzin przed podpisaniem protokołu rozbieżności (około godziny 11) zadeklarowały, że kończą mediacje nie przyjmując propozycji zarządu i tym samym działały w złej wierze od momentu złożenia tej deklaracji.