Prokuratura okręgowa w Warszawie odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie nieprawidłowości przy prywatyzacji spółki PKP Energetyka. Odrzucony został wniosek posłów PiS złożony w lipcu tego roku.
Pozwanymi byli PKP S.A. i Caryville Investments – firma zależna od funduszu inwestycyjnego CVC. O złożonym wniosku poinformowali wówczas posłowie PiS Andrzej Adamczyk i Krzysztof Tchórzewski. Zawiadomienie z datą 21 lipca w imieniu klubu parlamentarnego złożył jego przewodniczący Mariusz Błaszczak.
Krzysztof Tchórzewski przypomniał wówczas na konferencji prasowej, że PKP Energetyka realizuje zadania na rzecz obronności państwa m.in. przy zagrożeniu terrorystycznym czy klęsk żywiołowych. Dodał, że nie wiadomo, jakie konkretnie są to zadania, bo rządowy program w tym zakresie objęty jest ochroną, jako informacja niejawna. Poseł przypomniał jedynie, że od 4 października 2010 r. PKP Energetyka widniej w wykazie przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu.
– Dotychczas tego rodzaju przedsiębiorstwa pozostawały pod kontrolą państwa w takim zakresie, że przy prywatyzacji Skarb Państwa dysponował pakietem większościowym – dodał poseł na lipcowym spotkaniu z dziennikarzami. Jego zdaniem sprzedając PKP Energetyka zrobiono wyłom w regule, że nie traci się kontroli państwa nad firmami istotnymi dla systemu obronności.
Tchórzewski zwrócił też uwagę, że w PKP Energetyce wielu pracowników posiada dopuszczenia do informacji niejawnych. To oznacza, że nowy inwestor, w przypadku zmiany kadr, będzie musiał się liczyć z decyzjami służb specjalnych przyznających te certyfikaty.
