Polskie push-pulle przekazane. Niedowiarkowie zawiedzeni?

Polskie push-pulle przekazane. Niedowiarkowie zawiedzeni?

13 stycznia 2016 | Autor: AB
PODZIEL SIĘ

Na stacji Warszawa Wschodnia odbyło się oficjalne przekazanie Kolejom Mazowieckim 22 wagonów piętrowych Sundeck oraz dwóch lokomotyw Gama. Pesa zaprojektowała i wyprodukowała tabor w ciągu 1,5 roku, chociaż na świecie trwa to zwykle 3 lata – pokreślił bydgoski producent.

Fot. Adam Brzozowski

Uroczystość odbyła się na peronie piątym, chociaż pogoda nie była sprzyjająca. Imprezę poprowadziła dziennikarka radiowa Dagmara Kowalska, przypominając, że w podstawowej konfiguracji skład push-pull składa się z lokomotywy, piętrowego wagonu sterowniczego i sześciu wagonów środkowych. Jednym składem podróżować może 1700 pasażerów. Polskie push-pulle wyjadą wkrótce na trasy do Radomia, Dęblina i Płocka.

Wartość kontraktu Kolei Mazowieckich z Pesą to 267 mln zł, z czego ok. 170 mln zł stanowi dofinansowanie UE. - Kontrakt był pionierski ze względu na krótki czas realizacji, ale pomimo trudności udało się nam uzyskać fundusze UE. Udało się wykonać pionierskie składy, chociaż tylko KM i nasi pasażerowie wiedzą jak działają składy w systemie push-pull. Teraz te składy, wyprodukowane przez polskiego producenta, na polskiej ziemi, udowadniają, że wszyscy dali radę – powiedział Artur Radwan, prezes Kolei Mazowieckich.

Adam Struzik, marszałek Województwa Mazowieckiego, stwierdził ma iż nadzieję, że jakość składów będzie dorównywała ich urodzie, a także, że będą służyły niezawodnie. Przypomniał też, że mazowiecki samorząd zainwestował w przewoźnika kolejowego 1,5 mld zł, co przekłada się na nowoczesny tabor. - Bez KM trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie Mazowsza, które wytwarza 22,2 polskiego PKB - prawie 390 mld zł – powiedział marszałek województwa. - My potrafimy korzystać ze środków UE. Dobrze by było nadal korzystać z tych środków UE, dlatego musimy w naszym kraju zachowywać standardy. Bo stając się członkiem UE podpisaliśmy się pod standardami, które musimy szanować – dodał Adam Struzik, czyniąc aluzję do efektów działań obecnego rządu.

Tomasz Zaboklicki, prezes Pesy, powiedział, że jego spółka miała 1,5 roku na zaprojektowanie i wyprodukowanie pojazdu, a według światowych standardów potrzeba 3 lat. - Można tego dokonać, pod warunkiem, że się dostanie szansę. Przykro nam, że zawiedliśmy niedowiarków – skomentował Zaboklicki. - To wydarzenie historyczne, nikt w Polsce nie zbudował piętrowych wagonów, a zwłaszcza w systemie push-pull.

Prezes bydgoskiej spółki przekazał marszałkowi Struzikowi oraz prezesowi Radwanowi pamiątkowe modele składu Pesa Sundeck wypalone laserowo w krysztale. Później przedstawiciele samorządu, KM, Pesy oraz innych podmiotów zaangażowanych w projekt przecięli wstęgę przed drzwiami jednego z dwóch podstawionych na peron składów. Następnie z zaproszonymi gośćmi przejechali jednym z push-pulli na inauguracyjny kurs do stacji Warszawa – Rembertów.