Czas na giełdę handlową dla intermodalu

Czas na giełdę handlową dla intermodalu

11 marca 2016 | Autor: RW
PODZIEL SIĘ

Rozwój przewozów intermodalnych sprawia, że przewoźnicy, spedytorzy, operatorzy logistyczni poszukują nowych form zamawiania usług transportowych. Naprzeciw temu zapotrzebowaniu wychodzą twórcy systemów informatycznych. Powstają coraz to nowe narzędzia, wciąż jednak brakuje platformy, która integrowałaby wszystkich uczestników rynku, uwzględniając w szczególności sektor kolejowy.

Fot. BCT

– Rozwój infrastruktury w Polsce zmierza w kierunku transportu intermodalnego – mówi Paweł Brzezicki, wiceminister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej. – Narzędzia, takie jak informatyczna giełda ładunków powstaną zaś w naturalny sposób w wyniku tego rozwoju, choć oczywiście trudno mówić dziś o konkretnej dacie powołania takiej instytucji.

Operator intermodalny, który zamierza zorganizować przewóz ładunku z wykorzystaniem transportu kolejowego musi zmierzyć się z wieloma wyzwaniami. Podstawowe z nich to ustalenie rozkładu jazdy i planu podstawień wagonów do punktów przeładunkowych. Z ekonomicznego punktu widzenia niezbędne jest zgromadzenie odpowiedniej ilości ładunku w obie strony, czyli ok. 80-100 TEU na pociąg w jednej relacji. Tylko wtedy jest to opłacalne.  

Kolejną kwestią jest dobranie odpowiedniej ilości i charakterystyki wagonów w zależności od ciężaru ładunku. – To nie jest wcale proste, gdyż mamy do czynienia z około 15 różnymi typami wagonów-platform – zaznacza Piotr Frąckowiak, menedżer ds. intermodalu w BCT Gdynia. – Biorąc pod uwagę wymienione czynniki, optymalnym rozwiązaniem jest pociąg wahadłowy między punktami A i B (np. portem a terminalem wewnątrz lądu), w pełni załadowany „tam i z powrotem”, w tym samym zestawie wagonów. To wymaga konsolidacji odpowiedniej ilości ładunku w obu końcowych terminalach, ograniczenie ilości punktów załadunkowych, a przede wszystkim współdzielenia taboru i przestrzeni na wagonach – stwierdza.

Najlepszym narzędziem do realizacji tego celu byłaby giełda handlowa, umożliwiająca maksymalne wypełnienie towarem wagonów kolejowych. Ale w środowisku logistycznym nie brakuje sceptycznych głosów, gdyż klienci zadają pytanie, dlaczego mają dzielić się miejscem na wagonie z kimś, kto jest potencjalnie ich konkurencją. Stąd współpraca wymaga przede wszystkim przełamania bariery mentalnej.

– Faktem jest, że na rynku panuje duża nieufność, chociaż widać światełko w tunelu. W ostatnim czasie dwie niezależne firmy korzystające z naszego terminala zaczęły współdzielić tabor i przestrzeń na wagonach. Jednakże nie każdy dostrzega w tym synergię – mówi Piotr Frąckowiak. – Transport intermodalny zaczyna się w głowie. To kwestia całościowej wizji optymalizacji łańcucha dostaw, strategii działania i podejmowania decyzji. Póki każdy będzie przywiązany do swojej działalności w sposób tradycyjny, to nie dostrzeże możliwości łączenia różnych środków transportu – dodaje.

Giełda mogłaby pomóc w przełamywaniu stereotypów, ale wpierw musiałyby obowiązywać przejrzyste warunki prowadzenia biznesu. Oprócz stworzenia platformy informatycznej, dzięki której popyt stykałby się z podażą, niezbędny jest system oceniania wiarygodności partnerów. Dobra giełda to taka, która gwarantuje płynność, wiarygodność oraz jakość usług.  

Poza tym, jeszcze jedna korzyść płynie z takiego narzędzia. Giełda stanowiłaby dodatkowy instrument oceny wielkości rynku intermodalnego.A z tym, jak wskazała Lidia Dziewierska, prezes Loconi Intermodal, jest niebagatelny problem.

Wszystkich przedstawicieli firm spedycyjnych, logistycznych i transportowych oraz wszystkich tych, których działalność może mieć znaczący wpływ na rozwój transportu intermodalnego w Polsce, zachęcamy do udziału w Forum Intermodalnym FRACHT 2016, które odbędzie się 7-8 kwietnia br. w gdańskim Amber Expo. Zapraszamy również do współpracy na zasadach partnerskich. Zachęcamy do zapoznania się z programem oraz do rejestracji. Organizatorem konferencji jest KOW, a patronem medialnym wydarzenia „Kurier Kolejowy”.