Kłopoty Pesy z ramami wózków wciąż niewyjaśnione

Kłopoty Pesy z ramami wózków wciąż niewyjaśnione

01 kwietnia 2016 | Autor: RW
PODZIEL SIĘ

Nadal nie wiadomo, co jest przyczyną powstałych pęknięć ram wózków typu 37AN w pojazdach Pesy Bydgoszcz. Sprawa jest nadal wyjaśniana przez Państwową Komisją Badania Wypadków Kolejowych.

Fot. ANSF

Urząd Transportu Kolejowego, sprawujący nadzór nad przestrzeganiem zasad bezpieczeństwa w transporcie kolejowym, wystąpił do przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych z prośbą o przekazywanie na bieżąco ustaleń poczynionych przez Komisję. Wiadomo na razie, że zostały wykonane oględziny pojazdów 218M (wraz z odmianami) wyprodukowanych przez Pesę, zarówno tych, w których stwierdzono uszkodzenia jak i pozostałych.

– Na podstawie Rejestru Pojazdów, Urząd Transportu Kolejowego zidentyfikował typy pojazdów, które posiadają wózek typu 37AN oraz przewoźników kolejowych, którzy pojazdy te eksploatują. Podmioty te zostały wezwane do niezwłocznego dokonania czynności przeglądowo-kontrolnych wózków typu 37AN w eksploatowanych przez nich pojazdach oraz do monitorowania stanu technicznego przedmiotowych wózków – mówi Piotr Dziubak, rzecznik UTK.

Dodatkowo, UTK zweryfikował działania korygujące oraz procesy zarządzania ryzykiem przez certyfikowanych przewoźników kolejowych, którzy eksploatują tabor z wózkami typu 37AN. Bydgoska Pesa natomiast przygotowała szczegółowe instrukcje dokonywania przeglądów technicznych wózków i skierowała wytyczne do wszystkich zainteresowanych przewoźników.

Przypomnijmy, że w związku z wystąpieniem pęknięć ram wózków typu 37AN, UTK wszczął z urzędu pięć postępowań administracyjnych ws. cofnięcia świadectw dopuszczenia do eksploatacji typu dla pojazdów.

Ponadto, zwołano nadzwyczajne spotkanie zespołu zadaniowego do spraw monitorowania poziomu bezpieczeństwa sektora kolejowego w Polsce z udziałem przedstawicieli producenta, które dotyczyło m.in. ustalenia dalszego planu postępowania w związku ze stwierdzonymi usterkami w wózkach typu 37AN. O wynikach rozmów informowaliśmy tutaj.

– Zaznaczyć należy, że w przedmiotowej sprawie Urząd Transportu Kolejowego pozostaje w ciągłym kontakcie zarówno z Państwową Komisją Badania Wypadków Kolejowych, włoską Narodową Agencją ds. Bezpieczeństwa Kolejowego (ANDF), przewoźnikami kolejowymi [w kraju i we Włoszech – przyp. red.], eksploatującymi zidentyfikowany typ pojazdów, jak i samym producentem – podkreśla Piotr Dziubak.