Transport intermodalny - kiedy kolej, kiedy droga?

Transport intermodalny - kiedy kolej, kiedy droga?

24 maja 2016 | Autor: RW | Źródło: UTK
PODZIEL SIĘ

Kolej jest w stanie konkurować z transportem drogowym w sytuacjach, w których przewóz samochodami ciężarowymi odbywa się głównie na płatnych odcinkach dróg – wynika z najnowszej analizy Urzędu Transportu Kolejowego poświęconej transportowi intermodalnemu. Dlaczego zatem rosnący co roku strumień ładunków w transporcie trafia w całości na drogi, a kolej nic nie zyskuje? Odpowiedź jest prosta: coraz więcej tirów rozjeżdża lokalne trasy, by nie płacić e-myta.

Fot. Rafał Wilgusiak

Urząd porównał koszt dostępu do infrastruktury, który należy ponieść, aby przewieźć 25 sztuk kontenerów 40 stopowych w dwóch wariantach: przez 25 samochodów ciężarowych lub pociągiem o masie ok. 1000 ton, składającym się z 25 wagonów platform. Zestawiono ze sobą przewozy dla obu gałęzi transportu na 9 wybranych trasach, uwzględniając przewozy z terminali w Gdyni, Brzegu Dolnym, Kutnie, Gądkach, Dąbrowie Górniczej, Gliwicach, Pruszkowie oraz Radomsku. Terminale  kontenerowe objęte badaniem posiadają ponad 49% udziału w rocznej możliwości przeładunkowej TEU i są zlokalizowane są w pobliżu dużych aglomeracji miejskich oraz głównych szlaków drogowo-kolejowych na terytorium kraju. Odległości pomiędzy wybranymi terminalami mieszczą się w przedziale 250-570 km dla transportu drogowego i 240-550 km dla transportu kolejowego.

Jak stwierdza autor opracowania, Maciej Stawiński z Wydziału Analiz i Monitoringu Rynku Transportu Kolejowego UTK, przyjęte założenia oraz wyniki analizy pozwalają stwierdzić, że kolej jest w stanie konkurować z transportem drogowym w sytuacjach, w których przewóz samochodami ciężarowymi odbywa się głównie na płatnych odcinkach dróg. Średni koszt 1 pociągokilometra w przypadku uwzględnienia ulgi intermodalnej na wszystkich badanych trasach oscyluje na poziomie 8,34 zł, a w przypadku opłaty za 1 kilometr dla 25 samochodów ciężarowych z uwzględnieniem opłat za autostrady i pozostałe drogi objęte systemem elektronicznej opłaty viaTOLL kształtuje się na poziomie 6,94 - 9,95 zł w zależności od spełnianych norm emisji spalin. To dobra wiadomość, zwłaszcza, że opłaty za dostęp do infrastruktury dla kolei z uwzględnieniem ulgi intermodalnej na wielu trasach są niższe w porównaniu do transportu samochodowego spełniającego normę emisji spalin Euro2.

Jednakże, wielu przewoźników drogowych, aby nie zostać objętym elektronicznym systemem poboru opłat na trasach szybkiego ruchu, wybrało bezpłatne drogi krajowe oraz drogi lokalne. Na takich trasach kolej nie jest w stanie konkurować z transportem drogowym – wynika z opracowania UTK. Dlatego wielu obecnych jak i potencjalnych przewoźników w zakresie transportu intermodalnego podnosi problem zbyt wysokich stawek dostępu do infrastruktury PLK, uniemożliwiających realną walkę o klienta.

Co zatem należy zrobić? W opinii Urzędu, transport intermodalny z udziałem kolei wymaga wieloletniego i wieloaspektowego programu wsparcia. W tym względzie ważne jest utrzymanie ulgi dla tego rodzaju przewozów. W ocenie niektórych uczestników istotne jest również stworzenie preferencyjnych zasad dostępu do infrastruktury, np. zwiększenie priorytetu pociągów intermodalnych ponad pociągi towarowe. Zobacz pełne opracowanie

Poza tym, konieczne są inwestycje w modernizację infrastruktury kolejowej w celu zwiększenia przepustowości oraz prędkości przejazdu co znacząco poprawi czasy przejazdu.

Kolej nadal nie jest w Polsce pierwszym wyborem dla przewozu kontenerów, również na większą odległość. Barierą w rozwoju wciąż jest infrastruktura. Mimo że jej stan systematycznie się poprawia, nadal znacząco ogranicza możliwość konkurowania operatorów kolejowych z przewoźnikami samochodowymi. Rozwój intermodalu opartego o kolej jest także powstrzymywany przez niedostatecznie rozbudowaną infrastrukturę punktową. Terminale w Polsce są rozmieszczone nierównomiernie, brakuje ogólnodostępnej infrastruktury przeładunkowej – mówi Maciej Libiszewski, prezes PKP Cargo.

Niemniej najważniejsze wydaje się być zrównanie kosztów dostępu do infrastruktury dla pociągów i samochodów ciężarowych. – To klucz do zrównoważonego rozwoju transportu – przypomina Józef Marek Kowalczyk, prezes Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego. – Przede wszystkim, w Polsce nie ma równowagi pomiędzy opłatami, jakie ponoszą przewoźnicy kolejowi i drogowi. Choć system viaToll wprowadził jakiekolwiek opłaty za korzystanie z dróg publicznych, które wcześniej były całkowicie darmowe, to system nadal obowiązuje na małej części dróg – dodaje.