Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei czuwali nad bezpiecznym odjazdem miłośników festiwalu rockowego „Woodstock 2016” ze stacji Kostrzyn nad Odrą i na stacjach pośrednich.
Od 15 lipca w sobotę z Kostrzyna nad Odrą zaczęli częściowo odjeżdżać pociągami fani „Przystanku Woodstock”. Już w tym dniu kiedy muzyka na scenie jeszcze nie ucichła, było dużo powracających a najliczniejsze grupy wracały w niedzielę po zakończeniu imprezy. Ogólnie do stacji Kostrzyn nad Odrą na festiwal rockowy pociągami przyjechało i powróciło prawie 72 tysięcy osób. Wszystkich pociągów jadących do Kostrzyna na kilka dni przed imprezą było 264 dodatkowych jak i rejsowych, a na powrotach po festiwalu było 170 pociągów.
Należy podkreślić, że mniejsze grupki „Woodstockowiczów” zjeżdżały się na festiwal nawet tydzień wcześniej, a najliczniejsze grupy podróżujące w pociągach było jeden dzień lub dwa dni przed otwarciem Woodstocku.
Najwięcej osób powracających po Przystanku Woodstocku było w niedzielę i w poniedziałek. Zabezpieczenie bezpieczeństwa wtedy było najtrudniejsze, ponieważ przy tak wysokiej frekwencji uczestników, którzy zjeżdżali się już nawet na kilka dni przed imprezą, nie ma fizycznej możliwości, aby wszyscy po zakończeniu imprezy odjechali w ciągu jednej doby. Funkcjonariusze z Komendy Regionalnej Straży Ochrony Kolei w Zielonej Górze oraz oddelegowane grupy operacyjno-interwencyjne z Komend Regionalnych z całego kraju byli bardzo zmobilizowani i aktywni podczas pełnienia służb.
- Funkcjonariusze rozstawiali się wzdłuż torów na peronach aby nikt nie wpadł pod podstawiające się na peron pociągi. Jednak wieloletnie doświadczenie funkcjonariuszy SOK powoduje, że zawsze panują nad sytuacją i dzięki temu fani „Przystanku Woodstock” bezpiecznie powracają do domów - zaznacza Artur Wołoszyn, rzecznik prasowy SOK w Zielonej Górze.
