Transport miejski Pesa wypłaciła 20 mln zł kary za opóźnienia w dostawie Krakowiaków. MPK: to nie wystarczy

Pesa wypłaciła 20 mln zł kary za opóźnienia w dostawie Krakowiaków. MPK: to nie wystarczy

14 września 2016 | Autor: RW | Źródło: MPK Kraków
PODZIEL SIĘ

Bydgoski producent taboru szynowego przelał na konto Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego 20,38 mln zł z tytułu kar naliczonych za opóźnienie w realizacji dostaw 36 tramwajów o nazwie Krakowiak. To, jak wskazuje MPK nie kończy sporu, ponieważ Pesa powinna zapłacić w sumie ponad 26 mln zł. Dlatego MPK podejmie kroki prawne w  celu wyegzekwowania pozostałej kwoty.

Fot. Pesa

– Decyzja o dochodzeniu roszczeń przez krakowskiego przewoźnika to efekt braku porozumienia z przedstawicielami Pesy Bydgoszcz mimo prowadzonych negocjacji – wyjaśnia spółka w komunikacie. Uiszczona już kwota 20,38 mln zł pochodzi z gwarancji ubezpieczeniowej, która była zabezpieczeniem realizacji tego kontraktu.

Naliczone kary to pokłosie nieterminowej realizacji dostaw 36 tramwajów do Krakowa. Terminy dostaw tramwajów były ściśle określone w harmonogramie, który był integralną częścią umowy MPK z Pesą podpisanej 3 lipca 2014 r.

MPK wskazuje, że przyjęło informację producenta o czynnikach zewnętrznych, jakie miały wpłynąć na opóźnienie dostaw, ze zrozumieniem. Dlatego też, pomimo formalnego wystawienia wezwania do zapłaty kar umownych w dniu 18 stycznia 2016 r., krakowski przewoźnik zgodził się na wstrzymanie działań egzekucyjnych do czasu rozpatrzenia wszystkich wyjaśnień producenta. Jednak argumentów Pesy przedstawionych w kwietniu br., które by usprawiedliwiały opóźnienie dostaw tramwajów nie podzieliły kancelarie prawne oraz eksperci zewnętrzni wynajęci przez MPK. W ich opinii nie mogły one zostać uznane za podstawę do zmniejszenia wysokości naliczonych kar.

– W związku z powyższym MPK nie mogło odwlekać dochodzenia należnych od firmy z Bydgoszczy kar umownych, ponieważ nie ma ku temu żadnych podstaw prawnych. Co więcej, zwracamy uwagę, iż niewłaściwe działanie w egzekucji kar może narazić MPK na korektę dofinansowania ze środków Unii Europejskiej. Poziom tej korekty może wynieść nawet blisko trzykrotność naliczonych producentowi kar – tłumaczy krakowskie przedsiębiorstwo.

Należność, której dotyczyło skorzystanie z gwarancji była co do zasady jak i co do wysokości kwestionowana przez Pesę od samego początku. – Mając na uwadze, że treść gwarancji ubezpieczeniowej była zdeterminowana warunkami postępowania o udzielenie zamówienia, tj. była to gwarancja nieodwołalna i płatna na pierwsze żądanie, Pesa nie miała możliwości zapobieżenia skorzystaniu z niej. Niezależnie od powyższego roszczenie nadal pozostaje w całości sporne i będzie przedmiotem postępowania procesowego – powiedział nam Michał Żurowski, rzecznik bydgoskiego producenta.