Niedostateczna liczba pociągów na Sądecczyźnie. Społecznicy protestują

Niedostateczna liczba pociągów na Sądecczyźnie. Społecznicy protestują

19 grudnia 2016 | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Koleje Małopolskie musiały oddać 40 pociągów do Przewozów Regionalnych z powodu braku maszynistów i kierowników pociągu a rozkład ułożony dla mieszkańców Sądecczyzny przez Koleje Małopolskie w większości służy potrzebom turystów a nie mieszkańcom dojeżdżającym codziennie do pracy czy szkół – twierdzi zaznacza Obywatelski Komitet Obrony Połączeń Kolejowych na Sądecczyźnie w komunikacie skierowanym do mediów. Zdaniem organizacji Jacek Krupa, marszałek województwa i jego ekipa „od wielu lat bawią się koleją”,  zaspokajając jedynie potrzeby transportowe aglomeracji krakowsko – tarnowskiej.

Fot. amularczyk.pl

Komitet Obrony Połączeń Kolejowych na Sądecczyźnie razem z posłem Arkadiuszem Mularczykiem jeszcze w listopadzie informowali, że Małopolsce grozi paraliż z powodu braku pracowników w  spółce Koleje Małopolskie. Zaznaczali również, że nowy rozkład jazdy pociągów marginalizuje potrzeby mieszkańców Sądecczyzny. Poseł Mularczyk zapowiedział nawet złożenia w tej sprawie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli. W odpowiedzi marszałek Krupa wraz radnym Zegzdą zapewnili, że spółka samorządowa posiada potencjał do przejęcia połączeń od Przewozów Regionalnych.

„Prawda okazała się okrutna dla mieszkańców Małopolski, okazało się ,że Koleje Małopolskie musiały oddać 40 pociągów do Przewozów Regionalnych z powodu braku maszynistów i kierowników pociągu a rozkład ułożony dla mieszkańców Sądecczyzny przez Koleje Małopolskie w większości miał służyć potrzebom turystów a nie mieszkańcom dojeżdżającym codziennie do pracy czy szkół” – zaznaczają społecznicy.

Działając w imieniu mieszkańców, którym odbiera się możliwość dojazdu do szkół ,pracy, lekarza czy urzędu organizacja podkreśla, że „jeden pociąg osobowy do Krynicy to standardy nie do przyjęcia” a „spółka samorządowa Koleje Małopolskie to droga wydmuszka stworzona do celów propagandowych koalicji PO-PSL”.

Postulaty Komitetu co do niedostatecznej ilości pociągów na Sądecczyźnie potwierdza Urząd Transportu Kolejowego. Z pisma jakie Komitet otrzymał od UTK jasno wynika,, że urząd marszałkowski łamie prawo miejscowe, które to gwarantowało mieszkańcom Sądecczyzny przynajmniej 10 par pociągów na linii kolejowej Nowy Sącz -Krynica a marszałek województwa małopolskiego oferuje na rozkład 2016/2017 jedną parę pociągu osobowego i dwie pary pociągów przyśpieszonych”.

Według UTK Urząd Marszałkowski nie dokonał ustawowego opiniowania umów na świadczenie usług transportowych na rozkład 2016/2017. Komitet podkreśla, że urząd marszałkowski nie tylko ignoruje instytucje państwowe, ale przede wszystkim lekceważy obywateli Sądecczyzny, gdyż marszałek Krupa nie raczył nawet odpowiedzieć na prośbę Komitetu w sprawie opiniowania siatki połączeń na rozkład 2016/2017. Społecznicy wyrazili gotowość zaopiniowania wówczas projektu rozkładu i wniesienia uwag celem dopasowania rozkładu jazdy do potrzeb mieszkańców, zaś sam wniosek został złożony do urzędu marszałkowskiego na kilka miesięcy przed wdrożeniem rozkładu. „Był więc czas na dokonanie stosownych zmian i szerokie konsultacje w tak ważnej dla mieszkańców dziedzinie  usług publicznych. Niestety zamiast dialogu agresja i ignorowanie” – stwierdza  Komitet Obrony Połączeń Kolejowych na Sądecczyźnie.

W opinii organizacji, marszałek Krupa i jego ekipa od wielu lat bawią się koleją, dostrzegają jedynie aglomeracje krakowsko – tarnowską i ostatnio dodano Skawinę (okręg wyborczy marszałka Krupy), a mieszkańcy obrzeży województwa małopolskiego „mogą liczyć na ochłapy z pańskiego (marszałkowskiego) stołu i nieważne jest dla nich ,że Obywatele protestują, że żądają, że mówią nie zabierajcie nam pociągów”.

Obywatelski Komitet Obrony Połączeń Kolejowych na Sądecczyźnie podkreśla, że będzie działał dalej i nie poprzestanie dopóki, dopóty połączenia kolejowe na Sądecczyźnie nie spełnią oczekiwań lokalnej społeczności.

„Poparcie prawie 6 tyś. podpisów pod naszym apelem zobowiązuje nas do wypełnienia roli jaką Obywatele Sądecczyzny przed Komitetem postawili” – akcentują.