Natasza Urbańska: najfajniejszego sylwestra spędziłam w Warsie, w pociągu do Berlina

Natasza Urbańska: najfajniejszego sylwestra spędziłam w Warsie, w pociągu do Berlina

26 grudnia 2016 | Źródło: Newseria
PODZIEL SIĘ

2017 rok wokalistka powita w pracy. Twierdzi, że nie martwi jej ta perspektywa, nie lubi bowiem presji związanej z sylwestrowymi imprezami. Za najlepszy prywatny sylwester w swoim życiu uznaje ten spędzony w wagonie restauracyjnym pociągu jadącego do Berlina. 

Fot. www.natasza.com.pl

Natasza Urbańska jak większość artystów ostatnią noc w roku zazwyczaj spędza w pracy. Gwiazda nie ma jednak nic przeciwko temu, nie lubi bowiem atmosfery związanej z sylwestrowymi imprezami. Stresująco wpływa na nią zwłaszcza presja szampańskiej zabawy i przekonanie, że od udanego sylwestra zależy powodzenie w nadchodzącym nowym roku.

– Teraz, kiedy jest córeczka, to chciałabym też z nią trochę potańczyć i się pobawić. Ale chyba wolę w pracy spędzać sylwestra – mówi Natasza Urbańska agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Zdarzały się jednak sylwestrowe noce, w które wokalistka była wolna od zobowiązań zawodowych. Pamięta zwłaszcza jedną, sprzed kilku lat, gdy wraz z partnerem, Januszem Józefowiczem, podjęła spontaniczną decyzję o wyjeździe do Berlina. Podróżowali pociągiem, na który bilety kupili niemal w ostatniej chwili.

Nie dojechaliśmy, nie zdążyliśmy, ale takie rzeczy się potem wspomina. To był cudowny sylwester – mówi Natasza Urbańska.

Nowy rok gwiazda powitała wówczas wraz z innymi pasażerami pociągu w wagonie restauracyjnym.