Do groźnej sytuacji doszło w środę po południu w okolicach Serocka, gdzie dwa pociągi pasażerskie jechały tym samym torem. Szybka reakcja dyżurnego ruchu zapobiegła czołowemu zderzeniu – informuje portal tvn24.pl.
Do zdarzenia doszło ok. 200-300 metrów od stacji w Serocku. Na jednym torze znalazły się dwa pociągi Arrivy, które jechały w relacji Bydgoszcz-Tuchola i Tuchola-Bydgoszcz.
Gdyby nie szybka reakcja dyżurnego ruchu mogłoby dojść do katastrofy. Dzięki użyciu przez niego przycisku „radio stop” składy zatrzymały się około 150 metrów od siebie.
Mimo gwałtownego hamowania nikt z podróżnych nie doznał poważnych obrażeń. Pociągami jechało około 130 osób. Lekko ranny został tylko maszynista jednego ze składów. Pasażerów w dalszą podróż zabrała komunikacja zastępcza.
Na razie nie wiadomo, kto jest odpowiedzialny za sytuację i gdzie wystąpił błąd. Do wyjaśnienia sprawy powołano specjalną komisję.