A. Żołnowski: pociągi jadące do polskich portów muszą być szybsze

A. Żołnowski: pociągi jadące do polskich portów muszą być szybsze

13 kwietnia 2017 | Autor: Łukasz Kuś
PODZIEL SIĘ

Polskie porty kontenerowe obsługują coraz więcej ładunków. Klienci przekonują się do korzystania z usług terminali DCT w Gdańsku i BCT w Gdyni. Nadal jednak potencjał Bałtyku jako drogi transportu morskiego nie jest wykorzystywany. Wpływają na to utrzymujące się negatywne opinie o pracy polskich służb celnych i podatkowych oraz zły stan infrastruktury kolejowej.

Fot. Dominik Skudlarski

Jak wskazują uczestnicy V Forum Transportu Intermodalnego FRACHT 2017, negatywne opinie o polskich portach są już nieaktualne. – Rozmawiamy ze spedytorami i importerami i widzimy czasem, że mają zły obraz funkcjonowania polskich portów. Tymczasem w ciągu ostatnich kilku lat nastąpiły duże zmiany. Importerzy zakładają, że występuje brak przychylności polskich urzędów i służb celnych, co nie jest prawdą – powiedział Adam Żołnowski, wiceprezes DCT Gdańsk.

Służby działają szybciej

W ostatnich latach Polska przeprowadziła wiele zmian, które usprawniły działanie służb celnych na terenie bałtyckich portów. – Wydaje mi się, że kłopoty, które występowały dekadę temu, są już za nami. Kiedyś standardem były odprawy celne, które trwały około doby, co powodowało, że spedytorzy woleli korzystać z portu w Hamburgu. Obecnie odprawy w polskich portach trwają maksymalnie do dwóch godzin, a odprawa standardowa kilkanaście minut. Skrócenie czasu możliwe było dzięki licznym usprawnieniom, które wprowadziliśmy – powiedział Tomasz Węgiel, zastępca dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Gdańsku.

Przyspieszenie odpraw to nie jedyny warunek, który trzeba spełnić by importerzy i eksporterzy wybierali polskie porty. Konieczna jest też poprawa infrastruktury dostępowej, w tym szczególnie kolejowej.

– Zdajemy sobie sprawę że ilość ładunków obsługiwanych przez DCT rośnie. To oznacza, że musimy inwestować w transport intermodalny, czyli w bocznice i sprzęt do przeładunków. Dziś pociągi, które wyjeżdżają z DCT jadą ze średnią prędkością 40 km/h. To trzeba poprawić. Chcemy obsługiwać pociągi o długości 750 m co wymaga inwestycji po stronie PLK na granicach polsko-czeskiej i polsko-słowackiej – powiedział Żołnowski.

Porty liczą na PLK

Polskie porty przygotowują się do zwiększonego ruchu. Modernizowane są nabrzeża i bocznice. Terminale kontenerowe planują zainstalowanie kolejnych suwnic i budowę większych ramp przeładunkowych. W ślad za tymi inwestycjami podążają PKP Polskie Linie Kolejowe, które planują duże inwestycje w infrastrukturę dostępową do portów w Gdyni i Gdańsku w celu zwiększenia przepustowości linii kolejowych obsługujących terminale.

– Same terminale nie wymagają dużych inwestycji do obsługi statków o długości 400 m. W Gdyni zaplanowano budowę obrotnicy i pogłębienie portu. Konieczny jest natomiast rozwój połączeń portu z zapleczem i dlatego liczymy na inwestycje PLK w tym na rewitalizację Magistrali Węglowej, która zapewni alternatywny dostęp do gdyńskiego portu przez Bydgoszcz – zaznaczył Krzysztof Szymborski, prezes spółki BCT Bałtycki Terminal Kontenerowy Gdynia.