Do groźnego zdarzenia doszło dzisiaj we wtorek, 17 października, kiedy przed godziną 13 w miejscowości Worowo w woj. zachodniopomorskim, dwa pociągi pasażerskie relacji Szczecin-Białystok i Olsztyn-Szczecin niespodziewanie znalazły się na jednym torze, omal nie zderzając się ze sobą czołowo. Pociągi zatrzymały się ledwie 100 metrów od siebie.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że maszynista pociągu TLK relacji Szczecin Główny - Białystok zignorował sygnał semafora zakazujący wyjazdu ze stacji Worowo - przekazuje w rozmowie dla TVN24 młodsza aspirant Arleta Szwacińska z KPP Łobez. - Z nieustalonych przyczyn pominął semafor, który zabraniał wjazdu na tor.
Pociągi na chwilę przed katastrofą zostały zatrzymane przez dyżurnego ruchu, który zgodnie z procedurami bezpieczeństwa użył urządzenia „radio-stop”- mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych.
System "radio-stop" wysłał sygnał do urządzeń zainstalowanych w pociagach, które automatycznie zatrzymały oba pociągi w odległości około 100 metrów od siebie.
Na miejscu policja ustala szczegółowe okoliczności tego zdarzenia i jak informuje - obaj maszyniści byli trzeźwi. Ruch kolejowy został czasowo wstrzymany, a przewoźnicy organizują zastępczą komunikację autobusową na odcinku Świdwin – Łobez. W wyniku zdarzenia żaden z pasażerów nie odniósł obrażeń.
Przyczyny zdarzenia szczegółowo zbada specjalna komisja.
