Branża kolejowa wspólpracuje z uczelniami przy szkoleniu kadr

Branża kolejowa wspólpracuje z uczelniami przy szkoleniu kadr

01 sierpnia 2018 | Autor: Łukasz Kuś
PODZIEL SIĘ

Wyszkolenie wysoko wykwalifikowanej kadry w tym zwłaszcza inżynierów nie jest tanie. Wiele państw europejskich zmaga się z problemem braku fachowców. Problem ten występuje również w Polsce, gdzie na rynku pracy brakuje kilkanaście tys. osób z wyższym wykształceniem technicznym.  Z tego powodu przedsiębiorstwa decydują się na współpracę z uczelniami w zakresie szkolenia studentów.

Fot. Łukasz Kuś

Jak się okazuje samo uzyskanie tytułu inżyniera nie gwarantuje jeszcze znalezienia pracy, gdyż absolwenci uczelni często nie mają umiejętności, których oczekują pracodawcy, co jest skutkiem zbyt dużego nacisku na teorię w programach nauczania. Sytuacja ta jednak zmienia się, gdyż przedsiębiorstwa przemysłowe, w tym także z branży kolejowej od kilku lat podejmują współpracę z uczelniami wyższymi w zakresie szkolenia studentów i  oferowania praktyk oraz staży.

– Zauważamy oczywiście, że rynek jest wymagający, natomiast trudności w pozyskaniu fachowców pokonujemy ofertą staży, praktyk, kursów na uczelni. Często właśnie dzięki wcześniejszym praktykom udaje nam się pozyskać do pracy przyszłych ekspertów – mówi, Maciej Kaczanowski, rzecznik Bombardier Transportation. 

Podobnie wygląda sytuacja innych przedsiębiorstw. – Niestety jak większość firm obecnie, PESA także boryka się z niedoborami kapitału ludzkiego. Najczęściej jest to problem z tzw. „fachowcami” w danej dziedzinie, brakuje więc osób z wykształceniem i doświadczeniem technicznym od produkcji zaczynając na dziale konstrukcyjnym kończąc. Staramy się kompensować deficyt poprzez szkolenie kadry we własnym zakresie, otwieramy się na absolwentów bez doświadczenia i osoby chcące się przekwalifikować, oferujemy im cykle szkoleń i kursów zawodowych – zapewnia Maciej Grześkowiak, rzecznik prasowy Pesy Bydgoszcz.

Ministerstwo chce reformy

Problem braku fachowców dostrzegło także Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa wyższego. Dostosowanie programów nauczania uczelni technicznych do wymagań rynku pracy oraz zachęcenie szkół do współpracy z przedsiębiorstwami w zakresie praktyk oraz staży jest jednym z głównych celów wdrażanej obecnie reformy systemu szkolnictwa wyższego.

– Zgodnie z założeniami Konstytucji dla Nauki, w szkołach wyższych o profilu zawodowym większy nacisk zostanie położony na część praktyczną kształcenia. Program studiów o profilu praktycznym przewiduje praktyki zawodowe w wymiarze co najmniej 6 miesięcy, w przypadku studiów pierwszego stopnia i jednolitych studiów magisterskich i 3 miesiące w przypadku studiów drugiego stopnia. Państwowe Wyższe Szkoły Zawodowe, zmienione w Publiczne Uczelnie Zawodowe, będą prowadziły kształcenie uwzględniające potrzeby otoczenia społeczno-gospodarczego – wyjaśnia Katarzyna Zowada, rzecznik Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

W poprawie jakości kształcenia publiczne uczelnie zawodowe wspierać ma Dydaktyczna inicjatywa doskonałości, która ma na celu zrównoważony rozwój szkolnictwa wyższego przez zapewnienie wsparcia finansowego. Resort nauki planuje też powołać w szkołach wyższych nową jednostkę – radę uczelni. Spore kontrowersje w środowisku nauki wzbudził fakt, że większość członków tych organów mają stanowić osoby spoza uczelni. Krytycy projektu nowej ustawy o szkolnictwie wyższym twierdzili, że stanowi to naruszenie autonomii uczelni.  W ostatecznym projekcie ustawy funkcja rad uczelni została ograniczona. Jak wyjaśnia przedstawicielka MNiSW w radach mają zasiadać przedstawiciele biznesu. - Rada uczelni pozwala spojrzeć na strategię uczelni z boku, otwiera hermetyczne środowisko akademickie na otoczenie społeczno-gospodarcze i stwarza szansę na profesjonalizację zarządzania. Doświadczenie osób z innych branż może pomóc spojrzeć na cele i wyzwania, jakie stoją przed szkołą wyższą, z zupełnie nowej, twórczej perspektywy – tłumaczy Katarzyna Zowada.