Udana transformacja po walońsku

Udana transformacja po walońsku

06 sierpnia 2018 | Autor: Adam Brzozowski
PODZIEL SIĘ

Belgijska prowincja Liège położona w południowo-wschodniej części Regionu Walońskiego jeszcze 20-30 lat temu borykała się z problemem upadającego przemysłu ciężkiego i wysokim bezrobociem. Dzisiaj Walonia i Liège kojarzą się z prężnie rozwijającym się ośrodkiem transportowo-logistycznym, obsługującym znaczną część Europy. I z tego tez powodu powinna być wzorem do naśladowania dla polskich decydentów.

Fot. Jean Housen, Wikipedia

Prowincja ma wyjątkowo korzystne położenie geograficzne – od północy graniczy z Holandią, od wschodu z Niemcami, a od południa z Luksemburgiem. Jej obszar wynosi 3844 km², a liczba mieszkańców wynosi nieco ponad milion. Stolica regionu – położone nad rzeką Mozą miasto Liège  jest świetnie skomunikowana z pozostałymi regionami Belgii oraz z miastami w krajach ościennych. Właśnie te walory zostały wykorzystane przez władze regionu do inwestycji w nową siłę napędową lokalnej gospodarki – logistykę.

Bernard Piette, szef klastra „Logistyka w Walonii” informuje, że Belgia znajduje się w europejskim obszarze tzw. błękitnego banana (inaczej „europejskiego banana”), czyli na terenach gęsto zaludnionych i rozwiniętych, które ciągną się od Anglii przez Holandię, Belgię, Niemcy, po Włochy i Hiszpanię. Tereny błękitnego banana pokrywają obszary generujące 60 proc. siły nabywczej całej Europy. – Jeśli chcemy osiągnąć sukces, powinniśmy być zlokalizowani na tym obszarze, który przesuwa się teraz coraz bardziej na wschód. Walonia i prowincja Liège są w centrum tego banana  – tłumaczy Bernard Piette.

Bliżej wyniku Szanghaju

Porty morskie w Rotterdamie i Antwerpii są największymi w Europie pod względem przeładunku kontenerów. Holenderski Rotterdam obsługuje rocznie 13 ml TEU (1. miejsce na naszym kontynencie), belgijska Antwerpia 10 mln TEU (3. miejsce), a drugi port w tym kraju Zeebrugge 1,5 mln TEU. Wynik trzech portów Morza Północnego to ok. 25 mln TEU rocznie.

– Rotterdam i Antwerpia mają problem z nadwyżką kontenerów, a statki w portach mają problem z brakiem wolnej przestrzeni i mocy przeładunkowych – opowiada Bernard Piette. – Port Rotterdam wkrótce zwiększy zdolność przeładunkową, ponieważ planuje utworzenie na powierzchni 1000 ha sztucznego terenu z portem głębokowodnym. Po zakończeniu prac w 2030 r. port będzie przeładowywał 28 mln TEU, co pozwoli mu zbliżyć się do wyniku portu w Szanghaju (23 mln TEU rocznie). To wszystko stwarza duże szanse dla rozwoju portu w Liège – dodaje.

Fot. Adam Brzozowski


Port śródlądowy w Liège jest połączony z portami morskimi nie tylko drogami i siecią linii kolejowych, ale przede wszystkim kanałami śródlądowymi. Z portu w Liège prowadzi do Antwerpii śródlądowa „autostrada” – wybudowany w latach 30. XX w. Kanał św. Alberta, który ma 9 m szerokości, a statki mogą zanurzyć się w nim na głębokość 3,4 m. Z kolei do Rotterdamu można z   Liège przewozić ładunki dwiema alternatywnymi drogami wodnymi. Dzięki odpowiedniej infrastrukturze i sprawnie rozwiniętej żegludze największy port w Walonii stał portem wspierającym procesy dowozu i odbioru kontenerów oraz ładunków masowych z Rotterdamu i Antwerpii. Zarząd Portu Liège w rozwoju przewozów wspomagają też przepisy. Najwięksi operatorzy portów morskich w Belgii (ale też na świecie), czyli Maersk i DP World, mają narzucone limity transportu towarów ciężarówkami. Z tego względu liczba kontenerów przypływających barkami do Liège będzie rosła.

Przyciąganie korporacji

W 2017 r. cała branża transportowa w Liège przetransportowała 21 mln ton ładunków (o 3 proc. więcej niż przed rokiem) oraz 74 tys. TEU, z czego ok. 60 mln ton przeładowano w porcie śródlądowym. Pozostałe ładunki przewieziono koleją, samochodami lub samolotami.
Bernard Piette podkreśla, że Walonia osiągnęła sukces w gospodarce transportowej w szybkim czasie. Na początku XXI wieku wdrożono tzw. Plan Marshalla 4.0, który zakładał inwestycje w infrastrukturę transportową w regionie oraz przyciągnięcie inwestorów zagranicznych. To się udało. W porcie lotniczym centralny hub na Europę założyła firma TNT (aktualnie FedEx/TNT), a na terenach portowych powstały centra logistyczne takich firm jak: H&M czy Johnson&Johnson. Branża transportowa wygenerowała w Regionie Walońskim 5 tys. miejsc pracy.

Strategiczne obiekty logistyczne w Walonii:

Port śródlądowy w Liège jest największym portem tego typu w Belgii i trzecim w Europie po Paryżu i Duisburgu. Port to tak naprawdę 33 małe porty zlokalizowane nad rzeką Mozą przy Kanale św. Alberta. Więcej o porcie piszemy w osobnym artykule.

Port lotniczy Liège początkowo był lotniskiem wojskowym służącym armiom NATO. W latach 90.

XX w. obiekt opustoszał, a jego pas startowy przestał być eksploatowany. Zarząd regionu podjął decyzję o utworzeniu w miejscu lotniska wojskowego dwóch cywilnych – cargo i pasażerskiego. Aktualnie (po 25 latach) port jest największym lotniskiem cargo w Belgii i ósmym lotniskiem tego typu w Europie.

Terminal kontenerowy w Athus jest zlokalizowany na południowym krańcu Walonii, w odległości 150 km od Liège. Jest to suchy port, który obsługuje transport samochodowy i kolejowy. Ma bezpośrednie połączenie z Antwerpią. Athus każdego roku opuszcza ok. 80 tys. TEU w transporcie kolejowym.

Terminal Garocentre jest położony na zachód od Liège, w centralnej części Belgii, gdzie zbiegają się: linia kolejowa, autostrada oraz transport śródlądowy. Terminal jest niewielki (obsługuje 500 tys. ton ładunków i 15 tys. TEU rocznie), ale znaczący dla gospodarki, ponieważ obsługuje lokalne zakłady chemiczne.