Tak się robi transport śródlądowy!

Tak się robi transport śródlądowy!

07 sierpnia 2018 | Autor: Adam Brzozowski
PODZIEL SIĘ

Jeśli chcemy wskrzesić w Polsce żeglugę śródlądową, powinniśmy się uczyć, jak to robić, od najbardziej doświadczonych. Położony w odległości 230 km od wybrzeża Morza Północnego port śródlądowy w belgijskim Liège jest zapleczem logistycznym dla największych morskich portów Europy.

Fot. Rafał Zahorski

Port śródlądowy w Liège jest największym portem tego typu w Belgii i trzecim w Europie, po Paryżu i Duisburgu. Port nie jest jednym zwartym obiektem. W jego skład wchodzą 33 małe porty i terminale przeładunkowe zlokalizowane nad rzeką Mozą przy Kanale św. Alberta. Port jest zintegrowany z kilkoma rodzajami transportu. Towary mogą do niego docierać i go opuszczać zarówno transportem śródlądowym, drogowym, jak i kolejowym (a nawet lotniczym).

– Nasz port jest połączony szlakami śródlądowymi z portami morskimi. Z Antwerpią Kanałem św. Alberta, a z Rotterdamem dwoma innymi szlakami wodnymi – dłuższym lub krótszym – opowiada Hélène Thiebaut, specjalista ds. komunikacji w Zarządzie Portu Liège. – Obiekt jest zlokalizowany na trasie dwóch korytarzy europejskich Ren – Alpy i Morze Północne – Bałtyk. Nasze miasto jest położone w niedużej odległości od miast o dużym znaczeniu, takich jak: Paryż, Frankfurt, Bruksela czy Amsterdam, co daje nam przewagę konkurencyjną nad innymi portami śródlądowymi – dodaje.

Kryty dok w porcie. Fot. Rafał Zahorski

156 TEU na jednej barce

Zarząd Portu w Liège jest państwowym podmiotem, podobnie jak spółki zarządzające polskimi portami morskimi. Jego zadaniem jest zarządzanie portową infrastrukturą oraz przyznawanie koncesji na operacje w porcie. Przedsiębiorstwa zlokalizowane w porcie zatrudniają 8700 osób. Kolejne 9,5 tys. ludzi pracuje w firmach kooperujących z portem. Podatki opłacane przez portowe przedsiębiorstwa stanowią 19 proc. PKB Regionu Walońskiego.

Chociaż port Liège stale zwiększa przewozy kontenerów, jest to tylko 5 proc. wszystkich obsługiwanych ładunków. Najwięcej, bo 40 proc. ładunków stanowią produkty masowe. Poza tym w porcie dokonuje się załadunków lub rozładunków paliw, produktów chemicznych, stalowych i artykułów spożywczych.

Większość ładunków transportuje się do i z portu barkami (76 proc.), 17 proc. transportu odbywa się samochodami, a 7 proc. koleją. Dla porównania – do i z Portu Szczecin-Świnoujście najwięcej ładunków przewozi się ciężarówkami (55 proc.), nieco mniej koleją – 45 proc., a tylko 7 proc. żeglugą śródlądową. Pozostałe polskie porty w ogóle nie mają transportu śródlądowego.

Z portu w Liège regularnie kursują barki do Antwerpii (6 razy w tygodniu), Rotterdamu (dwie tygodniowo) i Zeebrugge (trzy w tygodniu). Liczba kontenerów na jednej barce zależy od ich wagi. Barka przeważnie zabiera 106 TEU, lub 156 TEU – jeśli kontenery są ustawione warstwami (jeden na drugim).

Tereny Trilogiport nad Kanałem Alberta. Fot. Rafał Zahorski

Trójmodalna logistyka i nowe miejsca pracy

W porcie funkcjonują trzy terminale kontenerowe, w tym tworzony wraz z firmą DP World (globalny operator portowy) Trilogiport Terminal. Jest to trójmodalne zaplecze portowo-logistyczne zlokalizowane przy Kanale św. Alberta, budowane w celu przyciągnięcia do Liège nowych inwestorów z branży TSL. W całym porcie jest przeładowywanych rocznie 60 tys. kontenerów (zdolności przeładunkowe są wykorzystane w połowie). Po utworzeniu Trilogiport możliwości portu zwiększą się jeszcze bardziej.

– Chcemy przyciągnąć do tego projektu firmy zajmujące się logistyką. Szukamy przedsiębiorstw innowacyjnych, które generują nowe miejsca pracy i oferują wartość dodaną. Obecnie celem jest osiągnięcie poziomu przeładunków do 200 tys. TEU rocznie i stworzenie 2 tys. miejsc pracy. Współpracujemy z portem w Antwerpii, aby skomercjalizować posiadane tereny – opowiada Hélène Thiebaut.

Inwestycje w Trilogiport pochłonęły dotąd 44 mln euro, wliczając w to środki rządowe i z budżetu prowincji. Do tego dochodzi 150 mln euro prywatnych inwestycji, zrealizowanych w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. W ramach tej współpracy rozwinął się terminal kontenerowy, który początkowo zajmował 4 ha terenu, a dziś wynosi 15 ha.

Teren Trilogiport jest odgrodzony od terenów mieszkalnych zieloną strefą, aby przemysł nie dokuczał mieszkańcom. Chodziło też o uatrakcyjnienie okolic.

Polskie władze, chcąc rozwinąć żeglugę na Odrze, powinny wziąć pod uwagę, że sprawny system transportowy nie polega na jednostkowych działaniach, takich jak podnoszenie kategorii żeglowności, ale na wielu różnych aspektach, takich jak: współpraca rządu z samorządem, inwestycje w infrastrukturę w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego i marketing gospodarczy, który przyciągnie inwestorów. W ten sposób można – co pokazała Belgia – osiągać sukcesy.

Oczyszczalnia ścieków w Trilogiport. Fot. Rafał Zahorski

 

Port w Liège w liczbach:

26 km nabrzeży,

370 ha terenów,

3 terminale kontenerowe,

102 dźwigi,

31 wag,

70 magazynów,

15 ha terenów magazynowych pod dachem, w tym magazyn do składowania zwojów stalowych (coils) i terminal zbożowy