Niechlubny wynik dworcowych szaletów w rankingu toalet

Niechlubny wynik dworcowych szaletów w rankingu toalet

17 grudnia 2018 | Źródło: Formica Group
PODZIEL SIĘ

Toalety publiczne nie są ulubionym miejscem Polaków. Wciąż jest ich za mało. Te, które są dostępne, mają opinię zaniedbanych miejsc i z których należy korzystać tylko w ostateczności – wynika z badań przeprowadzonych przez firmę Formica Group.

Fot. Formica Group

Dla 85% Polaków typowa publiczna toaleta daleko odbiega od standardów higienicznych. 66% ankietowanych wskazuje na nieszczególnie przyjemny zapach. W 44% przypadkach głównym mankamentem publicznych ubikacji jest brak papieru toaletowego. Z kolei dla 40% Polaków nie oferują one wystarczającej prywatności.

Które miejsca publiczne są na bakier z toaletami publicznymi? Na podium znajdują się szalety na dworcach kolejowych (52%). Z kolei ubikacje w pubach i barach są darzone szczególną niechęcią przez 41% pytanych. Zaraz za nimi znajdują się toalety w parkach miejskich - 39% uważa je za najbrudniejsze.

Na szczęście są takie miejsca publiczne, które są dobrze postrzegane pod kątem czystości toalet. Są nimi lotniska. Tamtejsze toalety zostały wskazane jako brudne tylko przez 4% odpowiadających w badaniu. Ponadto Polacy zwracają też uwagę na problem niemycia rąk przez innych korzystających z publicznych ubikacji.

Podejście Polaków do toalet zmienia się w zależności od miejsca, gdzie muszą z nich skorzystać. W sferze publicznej, dla 33% z nich nie ma znaczenia czy jest to toaleta typu unisex, a kolejne 31% świadomie korzysta z tego typu miejsc.

Wszystko jednak zmienia się, gdy Polacy są w pracy. W tym wypadku 71% czuje potrzebę posiadania toalet dostosowanych do płci. 45% skorzystałoby rzadziej z ubikacji w pracy, gdyby była to toaleta typu unisex.

Badanie firmy Formica Group zostało przeprowadzone w lipcu tego roku na reprezentatywnej grupie 2000 dorosłych Polaków - metodą ankietową.