Janusz Piechociński: Inflacja 2020

Janusz Piechociński: Inflacja 2020

13 stycznia 2020 | Autor: Janusz Piechociński | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Podwyżki cen energii elektrycznej (rozłożone na styczeń i luty), wywozu śmieci, akcyzy na alkohol i tytoń oraz efekty bazowe z poprzedniego roku podniosą inflację do ponad 4,5 proc. r/r w pierwszym kwartale - oceniają ekonomiści mBanku. Rada Polityki Pieniężnej i Prezes NBP uspakajają i zakładają ,że inflacja będzie wyższa, w okolicach pułapu 3,8 proc., potem będzie spadać. Na styczeń zaś przewidują 3,6 proc..

Fot. Archiwum KK

Prezes NBP: "Przypuszczam, że pierwsza zmiana stóp, tak jak to dzisiaj widzę, to będzie ruch w dół. Koniunktura się obniży i będziemy chcieli do tej sytuacji dostosować stopy" .To fatalna informacja dla oszczędności ale widać, ze taką drogą NBP chce konsumpcyjnie pobudzać gospodarkę a przecież grudniowe 3,4 proc. inflacji oznacza najniższą realną stopę procentową w historii Polski po 1991 roku. Przypominam w listopadzie było 2,6 rocznego wzrostu inflacji.  Zakładanie ,ze w końcówce II kwartały tempo podwyżek zacznie wygasać nie ma mocnych podstaw a groźba w IV kwartale potrzeby podniesienia i to radykalnego stop procentowych jest realna. Co to oznacza dla w historii rekordowo zadłużonych polskich gospodarstw domowych, co dla firm i ich kondycji, inwestycji ?

Zdecydowanie nie podzielam optymizmu NBP. 1 stycznia 2020 rośnie prawie wszystko: podatek od nieruchomości, opłaty czynszowe i administracyjne, przedszkolne, ceny posiłków w restauracjach i stołówkach, koszty dowozu i transportu. Lekceważenie choćby kwestii oddziaływania istotnego wzrostu płacy minimalnej przez RPP I NBP jest tego przykładem.

Warto wiec przypomnieć ze w polskich warunkach zwiększenie płacy minimalnej  to podniesienie wynagrodzeń w niemal co drugiej firmie… Potwierdzają to badania sytuacji w przedsiębiorstwach. Zwracam też uwagę na zróżnicowanie tych kwestii w polskich regionach.

Aż 48 proc. firm planuje podnieść wynagrodzenie swoim pracownikom na początku 2020roku. To najwyższy odsetek w całej historii badania. Jest to pochodna podniesienia płacy minimalnej od stycznia 2020 r. oraz sezonowości zmian – firmy z reguły przyznają podwyżki w pierwszym kwartale. Wynagrodzenia zostaną podniesione przede wszystkim w przedsiębiorstwach z regionu wschodniego (57 proc.). Obszar ten obejmuje woj. warmińsko-mazurskie, podlaskie, lubelskie i podkarpackie. W pozostałych regionach odsetek firm, które planują podwyżki, waha się od 45 proc. na północy (woj. zachodniopomorskie i pomorskie) do 49 proc. na zachodzie kraju (woj. lubuskie, wielkopolskie, kujawsko-pomorskie). Na wzrost wynagrodzeń mogą liczyć także pracownicy ze wsi spoza aglomeracji miejskich (54 proc.), miast od 20 do 50 tys. mieszkańców (53 proc.) oraz miast do 20 tys. mieszkańców (52 proc.). Wyższych pensji może spodziewać się 56 proc. pracowników z branży finansowej. W pozostałych branżach, które poddano analizie (przemysł, budownictwo, handel i naprawy, transport, gospodarka magazynowa i łączność, obsługa nieruchomości i firm oraz pozostała działalność usługowa) odsetek firm, które deklarowały podwyżki dla zatrudnionych, nie spadł poniżej 45 proc.

Obecnie, blisko połowa firm (48 proc.) zatrudnia swoich pracowników w oparciu o płacę minimalną. Częściej za najniższą krajową zatrudniają przedsiębiorcy z regionu wschodniego (55 proc.), małych miast – do 20 tysięcy mieszkańców (58 proc.) i wsi znajdujących się poza aglomeracjami miejskimi (57 proc.). Natomiast relatywnie rzadko minimalne wynagrodzenie oferują firmy z branży finansowej (29 proc.). W prawie połowie przedsiębiorstw (44 proc.) zatrudnienie w oparciu o płacę minimalną dotyczy mniej niż 10 proc. kadry, w 37 proc. organizacji – między 10 a 50 proc. pracowników. Badanie pokazuje także, że aż 18 proc. firm zatrudnia ponad połowę załogi za minimalne wynagrodzenie. Zdaniem pracodawców konsekwencją podniesienia płacy minimalnej od stycznia 2020 r. będzie przede wszystkim wzrost cen produktów lub usług oferowanych przez firmy. Deklaruje tak 42 proc. przedsiębiorstw, które zatrudniają w oparciu o płacę minimalną. Prawie 1/3 organizacji ograniczy inwestycje. Taki sam odsetek wstrzyma podwyżki pracownikom o wyższych pensjach. 26 proc. nie będzie rekrutować nowych pracowników, a 18 proc. zredukuje zatrudnienie. 20 proc. pracodawców deklaruje, że podniesienie płacy minimalnej nie wpłynie na firmę. Kosztowa inflacja wynikająca z korzystnych przecież dla Budżetu Państwa, ZUS  i pracobiorców rozwiązań ma tez i druga stronę. Po kilku przecież miesiącach może dać o sobie silny impuls bezrobocia szczególnie w biedniejszych częściach Polski gdzie dominują małe i średnie przedsiębiorstwa. Wzrost cen, spadek konkurencyjności produkcji naszych przedsiębiorstw może być bolesny i radykalnie zmniejszający pozytywy transferów socjalnych. Widać to przecież było w 2019 roku kiedy istotnie znowu zaczęła rosnąć skala ubóstwia i siłą nabywcza kolejnych +.

Janusz Piechociński

W 1987 ukończył studia na Wydziale Handlu Wewnętrznego w Szkole Głównej Planowania i Statystyki ( dzisiaj SGH) w Warszawie broniąc pracy magisterskiej zatytułowanej „Polityka inwestycyjna w Polsce”. W latach 1987–1999 nauczyciel akademicki w Katedrze Historii Gospodarczej SGPiS/SGH.

Pełnił funkcję posła na Sejm I, II i IV kadencji z listy Polskiego Stronnictwa Ludowego. W Sejmie IV kadencji przewodniczył sejmowej Komisji Infrastruktury. W 2005, po zakończeniu pracy w parlamencie, został doradcą gospodarczym w firmie monitorującej rynek transportowy.  Po wyborach parlamentarnych w 2007r powrócił do Sejmu VI kadencji z listy PSL.

Został wiceprzewodniczącym Komisji Infrastruktury oraz Komisji Innowacyjności i Nowych Technologii. W wyborach do Sejmu w 2011 z powodzeniem ubiegał się o reelekcję.

17 listopada 2012 podczas XI kongresu PSL, w trakcie którego na czteroletnią kadencję wybierane były nowe władze partii, w głosowaniu na stanowisko prezesa partii Janusz Piechociński, na którego zagłosowało 547 delegatów, pokonał dotychczasowego lidera Waldemara Pawlaka, który otrzymał 530 głosów.

6 grudnia tego samego roku objął urzędy wicepremiera i ministra gospodarki. 22 września 2014 ponownie objął urzędy wicepremiera i ministra gospodarki w nowo powołanym rządzie Ewy Kopacz. Po wyborach w 2015r,  7 listopada złożył rezygnację z funkcji prezesa PSL. 16 listopada 2015 zakończył urzędowanie na stanowisku wicepremiera i ministra.

Obecnie kontynuuje zapoczątkowane w Ministerstwie Gospodarki działania na rzecz wzmacniania obecności polskich przedsiębiorstw na rynkach azjatyckich, od trzech lat przewodzi Izbie Przemysłowo – Handlowej Polska – Azja. Specjalizuje się w wymianie handlowej i przewozach towarowych między Azją i Europą