Adam Wielądek: Ostatnie pożegnanie Henryka Bałucha.

Adam Wielądek: Ostatnie pożegnanie Henryka Bałucha.

17 marca 2020 | Autor: Adam Wielądek | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

W dniu wczorajszym w warszawskiej Falenicy miał miejsce pogrzeb nestora polskiej kolei, wybitnego eksperta w obszarze dróg kolejowych prof. dr hab. inż. Henryka Bałucha. W ostatniej drodze profesora towarzyli mu najbliżsi, przedstawiciele kilku pokoleń kolejarzy a także byli ministrowie i wiceministrowie komunikacji.

Zmarłego pożegnał Adam Wielądek, pierwszy minister transportu w III RP. Poniżej przytaczamy słowa pożegnania wypowiedziane nad urną z prochami zmarłego, gdyż są to słowa, które warto przeczytać i zapamiętać.

Fot. Archiwum rodzinne

Szanowna rodzino zmarłego, szanowni uczestnicy tej  smutnej żałobnej uroczystości,

Proszę mi pozwolić, w imieniu obecnych tu b. ministrów i wiceministrów komunikacji, przedstawicieli kierownictw różnego szczebla przedsiębiorstwa PKP i Zarządu Krajowego Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Komunikacji, pożegnać prof. zw. Henryka Bałucha, wybitnego uczonego w dziedzinie dróg kolejowych, znakomitego menadżera nauki kolejowej, honorowego członka SITK i  wspaniałego człowieka, który odcisnął trwały ślad na obecnym stanie i kierunkach rozwoju infrastruktury transportu szynowego.

Całe swoje życie zawodowe prof. Bałuch poświęcił kolei; pierwsze 11 lat pracował w jednostkach liniowych służby drogowej, a od 1963 r. do śmierci związał się z Instytutem Kolejnictwa – czyli łącznie 68 lat. Nieczęsto spotykamy ludzi, którzy mogą wykazać się takim stażem pracy, a jeszcze rzadziej z taką karierą; od toromistrza do profesora zwyczajnego, co osiągnął dzięki uzdolnieniom, ale przede wszystkim niespotykanej pracowitości. O badaniach naukowych prowadzonych w Instytucie Kolejnictwa będzie mówił dr Andrzej Massel, ograniczę się zatem do innych działań Profesora, głównie charakteryzujących Go jako człowieka.

Ważne miejsce w działalności prof. Bałucha zajmowało szkolenie kadr na różnych poziomach. Jako profesor na wydziale Inżynierii Lądowej i Geodezji Wojskowej Akademii Technicznej wypromował ok. 20 doktorów nauk technicznych. Zasilili oni kadrę naukową wydziałów transportu kilku uczelni, co pozwala z większym optymizmem patrzeć na przygotowanie wysokokwalifikowanych kadr inżynierskich. Dbał o uwspółcześnienie wiedzy inżynierów dróg kolejowych organizując w Instytucie Kolejnictwa studia podyplomowe. Inną formą podnoszenia kwalifikacji kolejarzy, w której odegrał znaczącą rolę były konferencje naukowe i naukowo-techniczne. Podczas nich wygłosił kilkadziesiąt referatów (zawsze wzbudzających duże zainteresowanie), uczestniczył w dziesiątkach rad programowych, będąc ich przewodniczącym lub najaktywniejszym członkiem, bo każde zadanie, którego się podejmował traktował bardzo poważnie: na kilkanaście dni przed śmiercią przekazał uwagi i propozycje dotyczące programu organizowanej przez SITK w nieodległym czasie cyklicznej konferencji INFRASZYN. Na konferencjach tych prowadził też obrady wielu sesji i czynił to po mistrzowsku. W tej dziedzinie był dla nas niedoścignionym wzorem, co do strony merytorycznej ale i dyscypliny. Wygłaszając referat zawsze z dokładnością co do sekundy mieścił się w zaplanowanym czasie, a prowadząc obrady potrafił wymóc to na innych referentach.

Fot. Archiwum Rodzinne

Prof. Bałuch cieszył się prestiżem w międzynarodowych kręgach kolejowych, szczególnie naukowych. Czeski pisarz, Karel Czapek napisał: „Mali ludzie walczą o prestiż, wielcy go mają”. Dzięki swej mądrości i kulturze bycia miał go Henryk. Jego głos zawsze z uwagą i oczekiwaniem był słyszany w europejskich i światowych gremiach.  Był cenionym ekspertem w ERRI  (European Rail Research Institute) – Europejskim Instytucie Kolejowym w Utrechcie. Reprezentował Polskę w AICCF (Association Internationale des Congres  Chemins de Fer) – Międzynarodowej Asocjacji Kongresów Kolejowych – najstarszej międzynarodowej organizacji kolejowej, przygotowując kilka ważnych referatów. W 1980 r. został powołany przez Ministra Transportu na koordynatora współpracy z Departamentem Transportu Stanów Zjednoczonych. Przewodniczył ponadto Komisji Kwalifikacyjnej SITK opiniującej kandydatury do tytułu „inżynier europejski”.

Profesor potrafił doskonale łączyć pracę naukową z praktycznym wdrażaniem jej rezultatów. W latach 60. XX w. głównie jego zasługą był wybór najkorzystniejszej nawierzchni kolejowej przy modernizacji podstawowej sieci kolejowej w Polsce. Miał ogromny wpływ na wybór przez międzynarodowych specjalistów szyn UIC60, które są dziś powszechnie stosowane w Europie i nie tylko. Aktywnie uczestniczył w pracach grupy specjalistów, która przygotowała wymagania odnoszące się do szyn przystosowanych do kursowania pociągów z podwyższoną prędkością – 160 i 200 km/h.

We wszystkich działaniach naukowych, administracyjnych i prywatnych Profesora charakteryzowała odpowiedzialność, pryncypialność, ale i wyrozumiałość oraz życzliwość a także lojalność, ale nie potulność. Lojalność wobec władzy rozumiał jako mówienie prawdy, a nie tego, czego oczekiwali przełożeni. Przy swej wielkości był człowiekiem niezwykle skromnym. Odchodzi człowiek z coraz mniej licznej grupy autorytetów, które stanowią dla nas wzór do naśladowania.

Fot. Archiwum Rodzinne

Jego praca była dostrzegana i wysoko oceniana przez podwładnych i współpracowników, ale i przez władzę. Był wyróżniony odznakami i medalami resortowymi Ministerstwa Komunikacji i Obrony Narodowej, Medalem Komisji Edukacji Narodowej, złotym medalem WAT oraz odznaczony Krzyżami Kawalerskim, Oficerskim i Komandorskim Orderu Polonia Restituta. Był laureatem licznych nagród (m.in. Człowiek Roku – Przyjaciel kolei, Honorowa Nagroda w konkursie Polskie Nagrody Kolejowe). Był wyróżniony honorowym tytułem Zasłużony Kolejarz PRL.

Nie mniej ważnym osiągnięciem, choć za to nie otrzymuje się odznaczeń, było wychowanie, wespół z żoną Ireną, trójki wspaniałych dzieci, przy czym córka Maria poszła w jego ślady, uzyskując tytuł profesora, ale kiedy rodzice potrzebowali opieki, przerwała pracę naukową, aby zapewnić niezbędną pomoc ojcu i mamie.

Heniu, żegnamy Cię z wielkim smutkiem, Dziękujemy Ci za wszystko, czego dokonałeś dla transportu europejskiego, dla polskiej kolei, ale i dla każdego z nas, a to odczuwaliśmy na każdym kroku, bowiem zawsze postępowałeś zgodnie z maksymą, którą sformułował Blaise Pascal: „Im człowiek jest bardziej mądry, tym więcej dobrego widzi w ludziach”. Żegnaj Profesorze, żegnaj Przyjacielu. Pozostaniesz wśród nas dzięki Twoim dokonaniom, dzięki Twojej mądrości, dzięki temu, że byłeś taki, jaki byłeś. Spoczywaj w spokoju, cześć Twojej pamięci.

Rodzinie Profesora Henryka Bałucha składamy wyrazy najszczerszego współczucia. Choć nie zmniejszy to waszego bólu, to wiedzcie, że i nam jest bardzo smutno.