Marcin Zieliński: Czy towarowy się wykoleił? - Komentarz do wyników PKP Cargo za I kwartał 2020.

Marcin Zieliński: Czy towarowy się wykoleił? - Komentarz do wyników PKP Cargo za I kwartał 2020.

22 maja 2020 | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

PKP Cargo ma najsłabsze wyniki w historii. W chwili gdy piszę ten artykuł kurs akcji spółki osiągnął PLN 11,32. Informacje przekazane przez spółkę akcjonariuszom mówią o załamaniu przewozów, ze względu ma ogólne osłabienie gospodarki oraz pandemię Covid-19. Tylko PKP Cargo nie wozi ludzi. Wozi towary.

Fot. Adam Kupniewski / Kurier Kolejowy

Informacja o spadku zapotrzebowania na węgiel w gospodarce z tytułu pandemii jest prawdziwa, ale powinniśmy sobie zadać pytanie jaka jest korelacja pomiędzy pandemią a zużyciem węgla. No można to wytłumaczyć mniejszym zużyciem energii elektrycznej w biurach i szczątkowym w centrach handlowych. Dodatkowo mamy OZE, wzrost produkcji energii elektrycznej z fotowoltaiki i  wiatru. Na to nałożyły się mniejsze przychody generowane przez spółkę z tytułu usług dla ArcelorMIttal.

Spółka podała, że wzrasta udział przewozów intermodalnych w strukturze przychodów. Świetnie, to dobry kierunek rozwoju. Tylko jak spadają przychody a segment intermodalny jest bez zmian albo nieznacznie rośnie to jego wartość w strukturze przychodów znacznie wzrasta. Udział przychodów intermodalnych w strukturze przychodów to 15,2% na koniec pierwszego kwartału, rok wcześniej było to 13,9%. Spółka podała, że w 2015 roku było to 6,8%. Podobnie sytuacja ma się w PKP Cargo International.

Zwracamy uwagę że Grupa PKP Cargo to nie tylko największy przewoźnik towarów koleją w Polsce ale także drugi przewoźnik w Europie. Stąd spółka w swojej strategii powinna skupiać się nie tylko na rynku polskim, ale podejmować wyzwania. Przy zmniejszonym wolumenie przewozów zatrudnianie ponad 23 tysięcy osób może okazać się nieracjonalne.

Podpisanie ze stroną społeczną czyli związkami zawodowymi porozumienia, na mocy którego przez 3 miesiące czas pracy i wynagrodzenia będą obniżone o 10% może okazać się nie wystarczające. Zwracamy uwagę na to że zysk z działalności gospodarczej – EBITDA za pierwszy kwartał to tylko 90 milionów złotych wobec 258 milionów rok wcześniej. Obniżenie zysku operacyjnego spowodowało powstanie 105,6 miliona złotych straty netto, wobec 87 milionów złotych zysku rok wcześniej. Spółka podaje, że dokonała inwestycji w kwocie ponad 216 milionów złotych, z czego ponad 163 miliony złotych zostały wydane na zakup taboru i lokomotyw.

Patrząc na wyniki finansowe źródłem finansowania inwestycji jest dług, czy to w formie kredytu czy leasingu. Tylko czy spółkę stać na zaciąganie nowych długów? One będą generowały koszty finansowe (odsetki od kredytu) lub dodatkowe koszty operacyjne (leasing lub dzierżawa).

Alternatywny scenariusz rozwoju?

A gdyby PKP Cargo zajmowało się tylko przewozami intermodalnymi? Dzisiaj ten scenariusz jest niemożliwy do realizacji. Powodowałby konieczność sprzedaży głównego biznesu, czyli przewożenia węgla. Stałoby się małym przewoźnikiem intermodalnym.

Na rynkach kapitałowych bardzo często się zdarza, że firma sprzedaje część biznesu, miało tak miejsce z Bombardierem, który sprzedał do Alstomu dział produkcji kolejowej. Wtedy sprzedający zmniejsza skale, ale zwiększa efektywność a kupujący konsoliduje i zmniejsza marżę kosztów stałych w tym biznesie. Teoretycznie proste, praktycznie niewykonalne.

To co spółka może zrobić aby kurs akcji osiągnął wyższe poziomy?

Utrzymać wzrost przewozów intermodalnych. Utrzymać bazę klientów, w tym ArcelorMittal. Klienci mogą być bardzo wrażliwi na ceny usług, PKP Cargo ma skalę działania stąd może zaoferować bardzo dobre ceny.

Jednak w firmach transportowych aby osiągnąć dobry wynik nie tylko musi być wzrost przychodów, konieczna jest kontrola kosztów i reedukacja wszystkich zbędnych czynników kosztowych. Czyli również przegląd kadr -zarówno struktury organizacyjnej, wynagrodzeń oraz innych elementów kosztów związanych z zatrudnieniem. Nie jest to działanie popularne, ale wydaje się być niezbędne.

Co teraz?

Specjaliści od giełdy radzą kupować akcje gdy giełda spływa krwią. Spółki są przeceniane, kursy akcji szorują po dnie. W przypadku PKP Cargo taka sytuacja ma miejsce teraz. Mamy znaczną przecenę akcji, jednak ma ona przyczyny fundamentalne a nie leżące po stronie rynków finansowych. PKP Cargo musi udowodnić, że jest w stanie poprawić wyniki i stać się spółką defensywną – taką, dla której cena akcji nie podlega tak dużym wahaniom jak rynek, a zapewniającą inwestorom dywidendę.

Wykolejenie?

Obserwujemy spadek przychodów, zysku na poziomie EBITDA czy wreszcie powstanie straty netto. Działania restrukturyzacyjne w spółce wynikają z realizacji programu tarczy antykryzysowej. Nie widzimy strategii rozwoju ani działań systemowych, które mogą przynieść długotrwały efekt w spółce. Brak efektywności kosztowej będzie prowadził do obniżania się wyników, a pandemia nie będzie wytłumaczeniem uzasadniającym spadki zysków. Liczenie na wzrost wolumenów oczywiście ma sens, ale są jeszcze koszty.

Związki zawodowe działające w spółce tez musza to zrozumieć. Tylko zwiększenie efektywności zatrudnienia, outsoucing części usług oraz zamrożenie płac mogą zapobiec dalszemu pogarszaniu się wyników spółki. Dodatkowo jednym z rozwiązań jest program dobrowolnych odejść, jednak jesteśmy realistami i nie sadzimy aby taki program w tej spółce cieszył się w chwili obecnej popularnością.

 

Marcin Zieliński

Prezes zarządu, Enfin.pl, spółki wspierającej proces pozyskiwania finansowania oraz restrukturyzacji przedsiębiorstw.

Absolwent SGH, menedżer i inwestor.