Janusz Piechociński: Energetyczno-węglowy Armagedon

Janusz Piechociński: Energetyczno-węglowy Armagedon

24 października 2020 | Autor: Janusz Piechociński | Źródło: Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Kolej wozi dużo w Polsce  węgla i jest także dużym konsumentem energii. Cena energii to jedna z kluczowych pozycji kosztowych polskiego transportu kolejowego i publicznego. Warto wiec zobaczyć jak pod koniec 2020 roku w czasie covidu-19  wygląda sytuacja w górnictwie, w energetyce i na rynku energii.

Fot. Adam Kupniewski / Kurier Kolejowy

Dla wielu będzie to jednak wielkim zaskoczeniem, bo nie tylko w górnictwie węgla kamiennego i brunatnego, ale tez i w energetyce sytuacja jest ekstremalnie trudna i skutkuj e znaczącym ograniczaniem na dziś i jutro konkurencyjności polskiej gospodarki a wzrost kosztów  utrzymania mieszkania w tym energii są kluczowym motorem wzrostu inflacji – Polska numerem jeden w wysokości inflacji w UE i na drugim miejscu po Turcji w Europie. Przeciętna rodzina wydawała we wrześniu na utrzymanie, ogrzewanie czy wyposażenie mieszkania 963 zł, czyli o prawie 54 zł więcej niż przed rokiem - szacunki HRE Investments. Oznacza to wzrost wydatków o 5,9 proc. przy ponad 11 % rok do roku wzrostu cen energii. Według HRE Investments koszty utrzymania rosną nie tylko szybciej niż inflacja, ale nawet szybciej niż statystyczne wzrosty wynagrodzenia Polaków i dlatego z powodów politycznych ( wybory 2019 i 2020)  i społecznych  Prezes URE odmówił latem 2020 zatwierdzenia nowych oraz zmian obowiązujących do końca tego roku taryf na sprzedaż energii elektrycznej dla gospodarstw domowych spółek PGE Obrót, Enea, Tauron Sprzedaż i Energa Obrót, które wnioskowały o podwyżki cen. Rząd też schował niedawne przecież deklaracje o wprowadzeniu w 2020 roku rekompensat dla gospodarstw domowych za podwyżki cen energii. Od tych decyzji odwołały się wszystkie cztery przedsiębiorstwa. Niektóre odwołania,  zgodnie z obowiązującą procedurą,  zostały już  przekazane przez URE do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Ceny hurtowe energii elektrycznej w Polsce są aktualnie najwyższe w Unii Europejskiej, a taki stan rzeczy utrzymuje się już od 6 miesięcy –energetyczny think tank Ember. Pomiędzy kwietniem a wrześniem tego roku średnie ceny energii elektrycznej w Polsce wynosiły 46 euro za megawatogodzinę (MWh), czyli prawie 50 proc. więcej niż średnia dla reszty unijnych krajów (31 euro/MWh).

Średnia cena energii elektrycznej sprzedawanej przez wytwórców w kontraktach dwustronnych w trzecim kwartale 2020 roku była wyższa o 5,7 proc. w porównaniu do drugiego kwartału i 18,7 proc, wyższa niż analogicznym kwartale roku 2019- dane Urzędu Regulacji Energetyki.

Moody's prognozuje, że hurtowe ceny energii elektrycznej w Polsce będą się poruszały w przedziale 220-260 zł/MWh. Zdaniem ekspertów ceny te będą utrzymywały się wokół tych poziomów do 2023 roku. Cenę energii na krajowym rynku stabilizuje się rosnącym rok do roku importem.

We wrześniu tego roku import energii elektrycznej był o 7,48 proc. wyższy niż we wrześniu 2019 przy wzroście  krajowego  zużycia energii elektrycznej o 0,27 proc.

Mimo niższego popytu spowodowanego pandemią koronawirusa ceny energii w Polsce zmieniły się nieznacznie w porównaniu do 2019, podczas gdy w większości innych państw UE nastąpiły solidne spadki głownie ze względu na istotny wzrost produkcji w  elektrowniach  gazowych  przy niskich cenach błękitnego paliwa. Rywalizacja o gazowego klienta w 3 kwartałach 2020 roku doprowadziła do sytuacji, w której w UE nawet najmniej wydajne elektrownie gazowe produkują energię taniej niż najbardziej wydajne elektrownie węglowe.

W Polsce mimo systematycznego spadku udziału węgla w produkcji energii sytuacja ta jest szczególnie bolesna dla jej odbiorców. Aktualna struktura udziału poszczególnych źródeł energii elektrycznej jest następująca:

Produkcja energii elektrycznej netto (2020-10-22)

  • Węgiel kamienny: 179,16 GWh (40,97%)
  • Węgiel brunatny: 102,70 GWh (23,49%)
  • Olej: 3,98 GWh (0,91%)
  • Gaz ziemny: 34,75 GWh (7,95%)
  • Gaz z pokładów węgla: 0,66 GWh (0,15%)
  • Biomasa: 7,04 GWh (1,61%)
  • Elektrownie szczytowo - pompowe: 2,05 GWh (0,47%)
  • Elektrownie wodne: 7,21 GWh (1,65%)
  • Elektrownie wiatrowe: 92,08 GWh (21,06%)
  • Elektrownie fotowoltaiczne: 7,65 GWh (1,75%)

Przy najwyższym w UE udziale węgla problemem polskiej energetyki jest również cena i jakość energetyczna rodzimego węgla, który jest droższy od importowanego. W efekcie polskie elektrownie węglowe płacą za to paliwo więcej niż podobne instalacje za granicą. Jakby tych kłopotów  jeszcze było mało to trzeba dodać istotny spadek wydobycia, co przekłada się na coraz większą nierentowność wydobywanej statystycznej tony i olbrzymie zapasy nagromadzonego krajowego węgla. Produkcja węgla kamiennego we wrześniu spadła o 12,4 proc., po spadku o 15,8 proc. rdr w sierpniu i wyniosła 4.427 tys. ton. Mdm produkcja węgla kamiennego wzrosła o 4,3 proc.

W okresie styczeń-wrzesień produkcja spadła o 13,2 proc. rdr do 40.215 tys. ton.

Produkcja węgla brunatnego we wrześniu w Polsce wzrosła o 2,4 proc. rdr, po spadku o 1,8 proc. sierpniu i wyniosła 3.970 tys. ton. DM produkcja węgla brunatnego spadła o 4,5 proc.

W okresie styczeń-wrzesień produkcja spadła o 10,7 proc. rdr do 34.377 tys. ton.

Zapasy węgla kamiennego w połowie 2020: energetyka 8,25 mln ton 39 %, zwały przy kopalniach 7,25 -35%, Agencja Rezerw Materiałowych  1 mln ton- 5 % , drobni odbiorcy 1 mln -5 % ton, przemysł i ciepłownie 3,44 mln ton - 16 %.

Kolejne dramatyczne wyzwanie to konsekwencje decyzji rządowej z 2016 roku udziału grup energetycznych w wsparciu nierentownych i wymagających modernizacji i inwestycji kopalń. W efekcie gigantycznego transferu środków z budżetu i państwowo-giełdowych  firm energetycznych przy poprawie koniunktury międzynarodowej na węgiel  uzyskano, co prawda na krótko dobry pozytywny wynik samego wydobycia, ale w efekcie przy zobowiązaniach politycznych obozu władzy wobec górników na Śląsku uruchomiono przyspieszony proces istotnego wzrostu płac w oderwaniu od efektywności wydobycia.. W efekcie spółki energetyczne zaangażowane w ratowanie śląskiego górnictwa poniosły znaczące dla ich kondycji finansowej straty. Przykładowo Zarząd Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa poinformował, że spółka zależna - PGNiG Termika dokonała odpisu na utratę wartości posiadanego pakietu akcji Polskiej Grupy Górniczej w wysokości 389 mln zł. W ten sposób księgowa wartość tego pakietu w sprawozdaniu PGNiG wyniesie 0 zł.

Jednak wyniku podjętych działań  bez presji na wzrost efektywności wydobycia polski krajowy węgiel stał się zbyt drogi dla polskiej głownie  energetyki i ciepłownictwa, co skutkowało w 2018 prawie 20 mln ton importu i protestami społecznymi. W 2020 według danych Eurostatu wjechało do Polski w pierwszym półroczu 5,25 mln ton węgla kamiennego z zagranicy. Po negocjacjach ze strona społeczną kilka tygodni temu podjęto uzgodnienie, ze ostatnia kopalnia węgla kamiennego w Polsce ma zakończyć działalność w 2049 r. Oznacza to wielkie wyzwanie dla tysięcy pracujących nie tylko w kopalniach, ale mocno Polsce rozwiniętej całej branży. W 2019 roku górnictwo węgla kamiennego w Zagłębiu Górnośląskim zatrudniało 78,5 tysiąca osób w siedmiu spółkach aktywnie prowadzących działalność wydobywczą oraz w Spółce Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Stanowiło to ok. 94 proc. wszystkich zatrudnionych w górnictwie węgla kamiennego w Polsce. Pozostałe 6 proc. osób pracowało w kopalni Bogdanka w województwie lubelskim. Najwięcej osób pracowało w Polskiej Grupie Górniczej (53 proc.), następnie Jastrzębskiej Spółce Węglowej (29 proc.) i Tauronie (9 proc.).

Pełnomocnik rządu ds. górnictwa wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń zapowiada, że do końca roku rząd opracuje strategię separacji aktywów węglowych. O dramatyzmie sytuacji i potrzebie pilnych działań świadczą ostatnio szczere aż do bólu wypowiedzi Prezesa największej polskiej spółki energetycznej PGE Wojciecha Dąbrowskiego. "Naszym zdaniem docelowo połączenie trzech grup (PGE, Tauronu i Enei) oczyszczonych z aktywów węglowych byłoby sensownym rozwiązaniem, ale decyzja nie należy do nas". Prezes w węglu kamiennym i brunatnym widzi zagrożenie dla potrzebnych sektorowi energetycznemu inwestycji: „posiadanie aktywów węglowych odcina grupę od korzystnego finansowania, ciężko też pozyskać atrakcyjne ubezpieczenie.”

Zależy nam, by jak najszybciej ruszyć z wielkim programem inwestycyjnym. Aby pozyskać atrakcyjne finansowanie, potrzebujemy jak najszybciej wydzielić aktywa węglowe” i zapowiada, ze EBITDA grupy przejściowo spadnie. Nowa strategia PGE zakłada, że wartość EBITDA ma wynieść ponad 5 mld zł w roku 2025 wobec ok. 7 mld zł obecnie, a w 2030 r. ma wynieść ponad 6 mld zł. Wiceprezes finansowy zapowiada zaś determinację, aby utrzymać dotychczasowe możliwości obsługi zadłużenia. Prezes Dąbrowski wskazał, że jeśli nie dojdzie do wydzielenia aktywów węglowych, to za półtora roku można będzie ogłosić upadłość firmy.

Dąbrowski, pytany, z czego finansowałby się podmiot skupiający aktywa węglowe, odpowiedział, że ze swoich przychodów i z rynku mocy: „Mamy nadzieję, że po rynku mocy pojawi się mechanizm, który przez kilka lat będzie wspierał te aktywa, by mogły dalej pracować i zapewniać bezpieczeństwo energetyczne".

Na konferencji takie zamiary rządu potwierdził wicepremier Sasin:

"Sygnalizowaliśmy, że nowa organizacja będzie się opierać o założenie wydzielenia aktywów węglowych i stworzenia dwóch nurtów: energetyki konwencjonalnej, opartej o surowce kopalne: węgiel kamienny i brunatny oraz energetyki opartej o odnawialne źródła energii”.

W deklaracjach, ogólnych prezentacjach to jakoś wygląda, ale w praktyce może okazać się wyjątkowo trudne do realizacji i zakończyć przyspieszonym przekazaniem prawie wszystkich śląskich kopalń do Spółki Restrukturyzacji, aby w oparciu o budżet dokonać likwidacji w przyspieszonych terminach. Skąd budżet znajdzie na to środki? Co z pracownikami i alternatywnymi miejscami pracy? Ile i jak środków na te cele przyzna Komisja Europejska.?

Moody's spodziewa się, że do 2025 roku struktura wytwarzania energii w Polsce nie ulegnie większej zmianie. Pierwszych 5 GW z morskich farm wiatrowych analitycy spodziewają się na przełomie lat 2025/2026, o ile do tego czasu powstanie wymagana infrastruktura.

 

Janusz Piechociński

Prezes

Izba Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja

 

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykuł Zmiana czasu także na kolei Zmiana czasu także na kolei
Następny artykuł Koleje Białoruskie zorganizowały przewóz towarów na trasie Białoruś-Polska nową trasą Koleje Białoruskie zorganizowały przewóz towarów na trasie Białoruś-Polska nową trasą