ArcelorMittal Poland zakończył inwestycję na linii wytrawiania w krakowskiej walcowni zimnej.

ArcelorMittal Poland zakończył inwestycję na linii wytrawiania w krakowskiej walcowni zimnej.

19 lutego 2021 | Źródło: ArcelorMittal Poland
PODZIEL SIĘ

Bezpieczeństwo procesu i niezmienna jakość produkowanych wyrobów to kluczowe założenia zrealizowanej niedawno modernizacji linii wytrawiania blach w walcowni zimnej w Krakowie. Oczyszczane tutaj blachy służą następnie do produkcji elementów konstrukcji czy butli gazowych. Są także wykorzystywane w przemyśle motoryzacyjnym - powstają z nich np.  stalowe felgi samochodowe. Produkty z walcowni zimnej są także sprzedawane klientom z branży AGD – do wytwarzania pralek, lodówek czy zmywarek. Inwestycja, która wpisuje się w plan rozwoju części przetwórczej w krakowskim oddziale ArcelorMittal Poland kosztowała prawie 8 mln zł.

Instalacja zbiorników na terenie zakładu. Fot. ArcelorMittal Poland

Blacha o długości nawet 2 kilometrów powstająca w krakowskiej walcowni gorącej, jednej z najnowocześniejszych tego typu walcowni w Europie, jest zwijana w kręgi, a następnie trafia do klienta lub do dalszej obróbki – w walcowni zimnej. 

Kręgi gorącowalcowane przed walcowaniem na zimno muszą być oczyszczone z tzw. zgorzeliny, czyli mieszaniny tlenków żelaza powstałych podczas walcowania na gorąco. Wytrawianie, czyli oczyszczanie blachy z wad powierzchniowych w roztworze kwasu solnego odbywa się na - długiej na 250 metrów - linii wytrawiania.

Właśnie ta część zakładu, a dokładnie stacja regeneracji kwasu, została zmodernizowana. – Kwas solny wykorzystywany do oczyszczania blach krąży w szczelnym obiegu zamkniętym. Zużyty roztwór trafia do stacji regeneracji, gdzie przywracane są jego właściwości, tak, byśmy mogli go ponownie użyć – tłumaczy Wojciech Koszuta, dyrektor zarządzający Jakości i Oddziału Wyrobów Płaskich w ArcelorMittal Poland.

Instalacja zbiorników przy użyciu dźwigu. Fot. ArcelorMittal Poland

Wymiana zbiorników w stacji regeneracji kwasu solnego była nie lada wyzwaniem. By umieścić w hali te zbiorniki, czyli kolumny o wysokości kilkunastu metrów, trzeba było wcześniej przebudować dach i zamontować specjalne otwierane pokrywy. Sam proces produkcji kolumn był nietypowy, bo w związku z tym, że nie mogły być stalowe, zastosowano technologię ich wytwarzania metodą podobną do tej używanej przy budowie kadłubów jachtów żaglowych. Mata szklana, nasączona specjalną żywicą, nakładana jest warstwami na formę. Następnie żywicę utwardza się chemicznie, zapewniając ścianom zbiornika wymaganą wytrzymałość i gwarancję niezawodności pracy oraz szczelność przez 30 lat. Inwestycja kosztowała prawie 8 mln zł.

- Tak, jak deklarowaliśmy, konsekwentnie inwestujemy w rozwój części przetwórczej w naszym oddziale w Krakowie. Asortyment produkowany w tutejszej walcowni zimnej, a także gorącej, jest naprawdę wysokiej jakości, przez co jest ceniony nie tylko na rynku lokalnym, ale i zagranicznympodkreśla Sanjay Samaddar, prezes zarządu ArcelorMittal Poland. Nasze blachy używane są do produkcji przedmiotów codziennego użytku, m.in. produktów AGD, takich jak kuchenki, pralki, zmywarki, ale i części motoryzacyjnych np. felg stalowych – wylicza. – Bez tego trudno sobie wyobrazić nasze codzienne życie.

Skład kręgów blachy przed wytrawialnią. Fot. ArcelorMittal Poland

Czy wiesz, że…

  • Blacha gorącowalcowana w najcieńszym kręgu ma po rozwinięciu ok. 2 kilometry długości. To tyle, ile będzie miała planowana zachodnia obwodnica Zielonek – Trasa Wolbromska.
  • linia wytrawiania jest długa na 250 metrów. Czyli mierzy tyle, ile most kolejowy na Wiśle pomiędzy przystankami Kraków Nowa Huta Północ i Podgrabie Wisła.
  • koszt modernizacji stacji regeneracji kwasu solnego to prawie 8 mln zł – tyle, ile miasto Kraków planuje wydać na przebudowę targowiska na Starym Kleparzu.
  • do budowy nowych kolumn i kanałów procesowych użyto ponad 20 ton żywicy i maty szklanej - to tyle, ile ważyłoby ponad 10 „głów” - rzeźb Mitoraja stojących na Rynku Głównym w Krakowie.
  • do zainstalowania zbiorników użyto dźwigu, który mógł unieść 130 ton, czyli tyle ile ważyłoby łącznie 5 kamieni papieskich, takich, jak ten umieszczony na krakowskich Błoniach.