Jak podały pakistańskie władze dwa pasażerskie pociągi ekspresowe rozbiły się w poniedziałek na południu Pakistanu, zabijając co najmniej 32 pasażerów, a liczba ofiar śmiertelnych prawdopodobnie wzrośnie, ponieważ ratownicy, wspomagani przez wojsko i mieszkańców okolicznej wsi wciąż pracowali nad wyciągnięciem rannych i ciał z rozbitych wagonów. Co najmniej 80 pasażerów jest rannych.
Jak podały lokalne media, a potwierdził przedstawiciel Pakistańskich Kolei, większość pasażerów spała, kiedy Millat Express, pociąg pasażerski jadący z południowego miasta portowego Karaczi do Sargodhy w prowincji Pendżab, wykoleił się i przewrócił na tory. W ciągu kilku minut inny pociąg pasażerski, Sir Syed Express, który był w drodze do Karaczi z Lahore we wschodnim Pakistanie, zderzył się z wagonami pierwszego pociągu, pozostawiając po sobie zmasakrowany wrak.
Nie jest wiadome, co spowodowało wykolejenie i katastrofę, która nastąpiła później.
Premier Pakistanu Imran Khan wyraził szok z powodu "przerażającego" wypadku i polecił ministrowi kolei odwiedzić miejsce zdarzenia i podjąć niezbędne działania, aby pomóc rannym i rodzinom ofiar. Zarządził też "kompleksowe dochodzenie w sprawie błędów w bezpieczeństwie kolei".
Wypadki kolejowe są częste w Pakistanie, gdzie kolejne rządy zrobiły niewiele, aby poprawić stan infrastruktury kolejowej.
W 2019 roku w Pendżabie 11 osób zginęło w wyniku zderzenia pociągu pasażerskiego z pociągiem towarowym. Dochodzenie wykazało, że nieprawidłówo podany sygnał spowodował, że pociąg pasażerski wjechał na boczny tor zajęty przez stojący pociąg towarowy.
Trzy lata wcześniej, w listopadzie 2016 roku nadjeżdżający w godzinach porannego szczytu z centralnego miasta Multan - Zakria Express, wiozący setki pasażerów wbił się w Fareed Express z Lahore, stojący na przystanku Quaidabad, w południowym mieście portowym Pakistanu - Karaczi. 21 osób zginęło, a 65 zostało rannych. Przyczyną wypadku było prawdopodobnie zignorowanie żółtego, a potem czerwonego światła przez maszynistę Zakaria Express.
