Koleje Czeskie negocjują sprzedaż 20 lokomotyw serii 380 przewoźnikowi towarowemu w Turcji...

Koleje Czeskie negocjują sprzedaż 20 lokomotyw serii 380 przewoźnikowi towarowemu w Turcji...

22 stycznia 2022 | Źródło: zdopravy.cz / Kurier Kolejowy
PODZIEL SIĘ

Dwadzieścia lokomotyw serii 380 firmy Škoda Transportation mogłoby jeździć na czele pociągów towarowych w Turcji zamiast po czeskich torach. Koleje czeskie od kilku miesięcy prowadzą negocjacje z tureckim przewoźnikiem towarowym w sprawie sprzedaży tych lokomotyw, które po uwzględnieniu kar stały się jednymi z najdroższych pojazdów trakcyjnych na świecie. Dwa niezależne źródła z Czeskich Kolei potwierdziły negocjacje portalowi Zdopravy.cz. Koleje Czeskie nie skomentowały oficjalnie informacji o rozmowach z tureckim przewoźnikiem.

Lokomotywa 380.002-6. Fot. Jaroslav Charvát / cs.wikipedia.org

Już jesienią 2020 roku Koleje Czeskie zaczęły oferować lokomotywę. Zaproponowali oni przewoźnikom sprzedaż lub długoterminową dzierżawę. Dla Turcji jest to istotna zaleta: w sieci lokalnej nie ma obowiązku jazdy z systemem sygnalizacji ETCS, którego lokomotywa nie posiada.

Koleje Czeskie już po raz trzeci próbują wybrać firmę, która zainstaluje ETCS w lokomotywach. Termin składania ofert w przetargu na jego instalację upływa w przyszłym tygodniu. Poprzednie dwa przetargi zostały nie rozstrzygnięte, ponieważ ceny były zbyt wysokie. Koleje Czeskie będą musiały zdecydować, co jest gorszym rozwiązaniem: sprzedać lokomotywy ze stratą czy zainwestować setki milionów koron więcej w system sygnalizacji. Koleje Czeskie posiadają dwadzieścia lokomotyw serii 380, więc przy cenie około 20 milionów koron za ETCS mogłyby stracić co najmniej 400 milionów koron.

Najdroższe lokomotywy

Jeżeli lokomotywy zostaną sprzedane, jest prawie pewne, że ze stratą. Jednak inwestycja w urządzenia ETCS zwiększy koszty ich nabycia. Ponadto nie jest pewne, czy ETCS można zainstalować w lokomotywie bez konieczności demontażu niektórych urządzeń na potrzeby eksploatacji za granicą (spekuluje się na przykład, o eksploatacji w Polsce). 

Koleje Czeskie zawarły z pilskim producentem lokomotyw umowę na dostawę 20 nowych maszyn w 2004 roku. Cena wynosiła 2,7 mld koron czeskich, a termin dostawy wyznaczono na 2009 rok. Škoda Transportation dostarczyła w końcu lokomotywy z czteroletnim opóźnieniem i jeszcze bez części pozwolenia na jazdę za granicą. Škoda broniła opóźnienia w dostawie zmienami przepisów w trakcie prac nad lokomotywami. Ostatecznie zakup stał się dla Kolei Czeskich znacznie droższy. W postępowaniu arbitrażowym Škoda uzyskała dodatkowe 1,4 miliarda koron. Ostatecznie koleje musiały zapłacić Škodzie prawie pół miliarda jako dodatek do ceny zakupu, a także podpisać klauzulę inflacyjną na kolejne 700 milionów. Po uwzględnieniu arbitrażu jedna lokomotywa kosztowała 170 milionów koron (około 7 milionów euro)